W sejmiku województwa podlaskiego zasiada 15 radnych Prawa i Sprawiedliwo¶ci, ośmiu Koalicji Obywatelskiej, sześciu Trzeciej Drogi oraz jeden radny Konfederacji. Choć stronnictwu Jarosława Kaczyńskiego do większości brakowało raptem jednego głosu, nie udało im się utrzymać władzy w regionie.

Zobacz wideo
Kaczyński: W wyborach bezczelnie oszukiwano

Wszystko za sprawą radnych PiS Wiesławy Burnos oraz Marka Malinowskiego, którzy zagłosowali na kandydata przedstawionego przez Trzecią Drogę i KO. Dzięki ich głosom przewodniczącym sejmiku wojewódzkiego została nie kandydatka PiS Wanda Mieczkowska, a polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego Cezary Cieślukowski. Więcej na ten temat w poniższym artykule: 

Podlasie. Polityk KO marszałkiem województwa. Na wicemarszałków wskazał radnych PiS 

Z inicjatywy Cieślukowskiego rozszerzono porządek wtorkowych (7 maja) obrad o wybór nowego marszałka i pozostałych członków zarządu województwa, w tym dwoje wicemarszałków. Marszałkiem województwa podlaskiego został Łukasz Prokorym z KO. Uzyskał 16 głosów, podczas gdy na zgłoszonego przez PiS Artura Kosickiego zagłosowało 13 radnych. Jeden głos był nieważny. 

Nowo wybrany marszałek zgłosił natomiast na swoich wicemarszałków właśnie Marka Malinowskiego i Wiesławę Burnos z PiS, którzy głosowali we wtorek na kandydatów przedstawionych przez konkurencyjne stronnictwa. – Jestem przekonany, że współpraca będzie partnerska, przepełniona wzajemnym szacunkiem i zrozumieniem. Chcemy współpracy dla dobra rozwoju regionu i jego mieszkańców – zadeklarował Łukasz Prokorym.

Jacek Sasin oskarża radnych PiS o „zdradę”. „Sprzedali się za stanowiska”

Zajścia na Podlasiu zirytowały posła PiS Jacka Sasina, który opublikował na portalu X wpis uderzający w Malinowskiego i Burnos. „To oni zdradzili za stołki swoich wyborców. Wbrew ich woli oddali Podlaskie w ręce koalicji 13 grudnia. Zdrada ma krótkie nogi. Przekonają się o tym szybciej, niż im się wydaje” – napisał. To właśnie na Sasinie jako przewodniczącym lokalnych struktur partii spoczywała odpowiedzialność za pilnowanie sytuacji w podlaskim sejmiku oraz stworzenie potrzebnej większości.

W rozmowie z portalem Wirtualna Polska poseł PiS wskazał, że sytuacja jest dla niego zaskakująca i nie odbierał żadnych sygnałów od radnych. – Jeszcze dzisiaj, bezpośrednio przed posiedzeniem sejmiku, było spotkanie klubu radnych PiS. Wszyscy byli obecni. Łącznie z tą dwójką radnych. Wiesława Burnos i Marek Malinowski deklarowali lojalność i wspólne głosowania z klubem PiS – powiedział. W ocenie Sasina radni „de facto sprzedali się za stanowiska”. – Dostali stanowiska wicemarszałków za to, że zagłosowali przeciwko PiS-owi, czyli swojej partii. Coś absolutnie godnego potępienia – ocenił.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version