Mniej więcej od wyborów parlamentarnych z 2023 roku w debacie publicznej nieśmiało zaczął przewijać się temat zmiany nazwy Prawa i Sprawiedliwości. Pytany o tę kwestię Przemysław Czarnek mówił ostatnio w Radiu Zet, że faktycznie dyskutuje się o rebrandingu w PiS. Dodawał, że zmiana nazwy partii również brana jest pod uwagę, ale on sam nie jest do niej przekonany.

Dlaczego PiS miałoby zmienić nazwę?

Najczęściej jako pomysł na nowy szyld pojawia się nazwa Biało-Czerwoni. – Nie będzie można „je*** PiS”. Nikt nie będzie krzyczał „je*** Biało-Czerwonych” – mówił przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z „Newsweekiem”. Zaznaczał, że ewentualna zmiana byłaby długim procesem, rozciągniętym na całą obecną kadencję Sejmu.

– Czasami na targowiskach ludzie pytają: „A pan skąd jest?”. Gdy mówię, że z PiS, to odpowiadają: „A to dobrze”. Nazwa partii wryła się w głowy. Nie można ludzi zdezorientować przy zmianie szyldu – dodawał inny przedstawiciel PiS. Gazeta.pl ma informacje, że obecnie największym poparciem kierownictwa PiS cieszy się pomysł z Biało-Czerwonymi, ale wciąż nie przeprowadzono badań na grupie wyborców prawicowych partii.

Kaczyński niechętny zmianom w nazwie partii

„Newsweek” zaznacza, że sceptyczny co do szybkiego wdrażania zmian był Jarosław Kaczyński. „Prezes się nie zgodził na rozpoznanie bojem trafności nowego szyldu, choćby to miało się odbyć w mało istotnych dla Nowogrodzkiej wyborach europejskich” – czytamy w artykule.

– W wyborach prezydenckich nazwa partii nie jest aż tak istotna, więc nie ma w centrali przekonania, by w tym roku ten rebranding musiał się wydarzyć. Mamy trzy lata do wyborów do Sejmu – wyjaśniał rozmówca tygodnika.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version