Pluskwy jak na ironię zaatakowały we Francji w okolicach światowego tygodnia mody. Przed robactwem ugięła się nawet duma kraju, czyli szybkie pociągi TGV. Clement Beaune, francuski minister transportu, spotkał się z operatorami transportu publicznego. Wszystko w trosce o obywateli oraz o to, by pluskwy nie rozprzestrzeniały się wraz z podróżującymi.
Agencja zdrowia i żywności Anses opublikowała w lipcu raport, w którym stwierdziła, że w latach 2017-2022 r. pluskwy zainfekowały ponad 10 procent gospodarstw domowych we Francji.
Wszyscy obawiają się, że plaga tych małych, obrzydliwych owadów wpłynie negatywnie na organizację igrzysk w przyszłym roku.
Emmanuel Gregoire, zastępca burmistrza Paryża, stwierdził, że występowanie pluskiew to zjawisko „szeroko rozprzestrzenione”. Nikt nie może być bezpieczny, bo pluskwy mogą dostać się wszędzie.
Ekspertka Anses Johanna Fites, tłumaczyła, że za rozpowszechnianie pluskiew w Paryżu odpowiedzialny jest wzmożony ruch turystyczny. Dużo ludzi przyjeżdża tu tylko na chwilę. Część przywozi ze sobą te krwiożercze owady, a część z nimi wyjeżdża.
– Z uwagi na umiłowanie tych owadów do ciasnych, zamkniętych przestrzeni, możemy przypadkiem przewieźć pojedyncze osobniki lub ich jaja w bagażu, na przykład w ubraniach – mówi Zielonej Interii Aleksander Borowiec, współtwórca strony Entomologia & Arachnologia.
Gregoire zaprzeczył, że Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu w 2024 r. zostaną odwołane przez pluskwy. Jednak na wszelki wypadek poproszono Emmanuela Macrona o pomoc w walce ze szkodnikami.
Zobacz także: Sanepid ostrzega przed pluskwami
Pluskwy to niejedyny problematyczny gatunek w naszych domach. – Wiele gatunków bezkręgowców uległo synantropizacji, czyli przystosowało się do życia w bezpośrednim sąsiedztwie człowieka – tłumaczy w rozmowie z Zieloną Interią Łukasz Skomorucha.
I dodaje, że „czasami w kaszach lub innych pokarmach znaleźć możemy larwy motyli, potocznie zwanych molami spożywczymi”. – Ich kuzyni – mole włosienniczki z kolei zadomawiają się w szafach ubraniowych. Inne są całkowicie niegroźne i egzystują sobie w ukryciu, korzystając np. z resztek naszych posiłków. Ot, na przykład napotkany przy okazji nocnej wizyty w toalecie rybik cukrowy. Miliony drobnych roztoczy przemieszcza się po naszych poduszkach czy w drobinach kurzu, które zalęgły się gdzieś za kanapą – wylicza ekspert.
Jak dodaje Aleksander Borowiec, „w naszych domach pojawiają się najróżniejsze owady, nieraz są to przypadkowi goście, ale wiele z nich przystosowało się do życia w zmienionym przez nas środowisku”. – Za przykład niech posłużą mrówka Faraona, przybyszka amerykańska czy śpieszek cieplarniany – wtóruje Skomorucha.
Jednak nie wszystkie gatunki są złe niczym pluskwy. – Wreszcie mamy też gatunki pożyteczne, które pomagają nam ograniczać liczebność niektórych szkodników. Dlatego dziwi tak ochocze i zaciekłe usuwanie wszelkich pajęczyn… – konkluduje Skomorucha.
Borowiec tłumaczy, że „pluskwa domowa (Cimex lecticularis) jest najczęściej spotykaną przez nas pluskwą, reszta występujących w naszym kraju gatunków jest związana z nietoperzami i ptakami. Pluskwy, podobnie jak pchły, przechodzą cały rozwój w pobliżu żywiciela, stąd uwielbiają zwierzęta żyjące w gniazdach, zwłaszcza społeczne”.
Są małe, zwinne i aktywne w nocy. Unikają kontaktu i po napiciu się wracają do swoich kryjówek.
– Podobnie jak wiele innych pluskwiaków, pluskwy składają jaja w złożach, są one podłużne i białawe, pod koniec rozwoju embrionalnego przez osłony prześwitują czerwone oczy niemal w pełni ukształtowanych larw. Jako że pluskwa przechodzi przeobrażenie niezupełne, młode bardzo przypominają osobniki dorosłe, podobnie jak one żywią się krwią – tłumaczy ekspert.
Kryją się w łóżkach, meblach, walizkach czy ubraniach oraz w rozmaitych szczelinach.
Często wskazówką, że miejsce jest zainfekowane przez pluskwy, są czarne lub ciemnobordowe małe kropki. Są to ich odchody, można też przy nich zauważyć fragmenty zliniałej skóry.
Opuszczają swoje ciemne kryjówki w poszukiwaniu pożywienia, czyli człowieka lub zwierzęcia. Wtedy na ścianie lub prześcieradle można dostrzec ich brązowawe, płaskie ciałka. Jednak najczęściej orientujemy się, że mamy w domu pluskwy dopiero gdy nas ukąszą.
– Pluskwy i pchły budzą szczególną obawę, gdyż kąsając nas mogą przenosić rozmaite choroby. Jednym z najsłynniejszych przykładów podobnego procesu jest chyba dżuma, do której rozprzestrzeniania przyczyniły się szczury będące rezerwuarem i pchły – między innymi Xenopsylla cheopis – jako wektor – mówi Aleksander Borowiec.
Ukąszenia pluskiew powodują zaczerwienienia, a czasami i nawet spuchnięcia, a w najgorszym przypadku może dojść do wstrząsu anafilaktycznego. Reakcja skórna jest u każdego inna, najsilniejsze są u osób mających alergię na ukąszenia. Rany po tych krwiopijnych owadach mają rozmiar od kilku milimetrów do kilku centymetrów i zazwyczaj swędzą. Reakcja skórna jest jednak u każdego inna.
Ryzyko zarażenia się poważną chorobą od pluskiew jest jednak niezwykle małe.
Warto wspomnieć, że higiena nie ma nic wspólnego z inwazją tych owadów. Może wystąpić wszędzie – w pięciogwiazdkowym hotelu, ale też taniej noclegowni. Pluskwy kochają podróże.
Dlatego po powrocie do domu należy postawić walizkę jak najdalej od łóżka. Często zaleca się wstawianie bagażu do wanny, ponieważ pluskwy nie umieją chodzić po gładkich, metalowych powierzchniach.
Jeśli mamy pewność, że dane miejsce jest zainfekowane przez pluskwy, to przedmioty należy umieścić w zamrażalniku – niskie temperatury skutecznie zwalczają owady. Ubrania należy uprać w minimum 60 stopniach.
– W niektórych przypadkach wystarczy odpowiednia higiena przetrzymywania produktów spożywczych i pozbycie się „zakażonych” partii – mówi Łukasz Skomorucha. – W przypadku pluskiew czy innych owadów szkodliwych dla zdrowia często wymagana jest dezynsekcja przeprowadzona przez specjalistyczne firmy.
Zazwyczaj łączy się klasyczne środki owadobójcze z metodami termicznymi. Zaatakowane miejsca są spryskiwane specjalnym środkiem chemicznym, a pomieszczenie jest dodatkowo ogrzewane do 55-60 stopni za pomocą opalarek. Zabijają one larwy jak, i dorosłe pluskwy. Jest to też mniej szkodliwe dla ludzkiego zdrowia.
Likwidacja pluskiew zajmuje profesjonalistom zazwyczaj jeden dzień.