Liza, Białorusinka mieszkająca w Warszawie, została napadnięta i zgwałcona w nocy z 24 na 25 lutego. Kobieta została odnaleziona przez dozorcę pobliskiego budynku. 25-latka w ciężkim stanie trafiła do szpitala, gdzie mimo starań lekarzy zmarła 1 marca. Policja zatrzymała w związku ze sprawą 23-letniego Doriana S. Mężczyzna częściowo przyznał się do stawianych mu zarzutów i znajduje się obecnie w areszcie. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Śmierć 25-letniej Lizy. Bliscy potwierdzili datę pogrzebu. Mają prośbę do żałobników
Bliscy zmarłej 25-latki potwierdzili, że uroczystości pogrzebowe odbędą się w czwartek (14 marca) na warszawskim Cmentarzu Komunalnym Północnym (tzw. cmentarzu na Wólce). Osoby chcące uczestniczyć w pożegnaniu kobiety mogą zebrać się o godzinie 13 w Sali C, gdzie otrzymają możliwość osobistego pożegnania się z Lizą i wpisania się do księgi kondolencyjnej. Główna część uroczystości rozpocznie się konduktem pogrzebowym, który wyruszy z tego samego miejsca o godzinie 14.
Tragedia Lizy odbiła się szerokim echem. Bliscy kobiety spodziewają się więc wysokiej frekwencji podczas uroczystości pogrzebowych. Partner 25-latki podkreśla jednak, że mowy pożegnalne wygłoszą wyłącznie jej krewni. – Nie chcemy zamieniać tego wydarzenia w wiec – zapowiedział podczas rozmowy z Biełsatem. W ogłoszeniu o uroczystości pogrzebowej znalazła się ponadto prośba do uczestników, by pojawili się na cmentarzu z pojedynczymi białymi kwiatami.
Warszawiacy upamiętnili Lizę podczas marszu. „Jesteśmy tu, żeby ten świat był bezpieczniejszy”
Dowodem na to, że historia 25-latki poruszyła wiele osób, był marsz pod hasłem „Miała na imię Liza”, który przeszedł ulicami Warszawy 6 marca. Tego dnia ponad tysiąc warszawiaków przeszło od ulicy Żurawiej, gdzie doszło do tragedii, do Pałacu Kultury i Nauki. Wydarzenie miało zarówno upamiętnić kobietę, jak i wyrazić sprzeciw wobec przemocy. – Jesteśmy tu, żeby ten świat był bezpieczniejszy. Żebyśmy nie musiały się bać, żeby nie musiały się bać nasze córki, żeby nie bały się kobiety, które przyjechały do Polski – mówiła organizatorka manifestacji Maja Staśko. Więcej na ten temat w artykule „’Miała na imię Liza’. Marsz milczenia przeszedł ulicami Warszawy. 'To mogłam być ja'”.