Polityczne trzęsienie ziemi na lewicy. Jak poinformowała wcześniej Adamina Sajkowska z Polsat News, pięć z sześciu posłanek Razem opuści partię. Wraz z Magdaleną Biejat Razem opuszczą Anna Górska, Joanna Wicha, Dorota Olko i Daria Gosek-Popiołek.
– Podjęliśmy decyzję o opuszczeniu partii Razem. Dyskusja i referendum pokazały, jak głęboko jesteśmy podzieleni – zaznaczyła. – Jesteśmy tutaj z parlamentarzystkami, z naszymi radnymi miasta stołecznego Warszawy, z radnymi dzielnicowymi, z działaczami z całej Polski – mówiła wicemarszałek Senatu. Dodała, że Lewica musi skupić się przede wszystkim na odzyskaniu zaufania wyborców, które miało spaść w ostatnich miesiącach ze względu na „spory i nieustanne przepychanki” wewnątrz partii.
Rozłam w Razem. „Opuszczamy partię”
– Jest jasne, że Adrian Zandberg i część parlamentarzystów Razem chcą opuścić klub Lewicy i przejść do ław opozycji. Ta decyzja właściwie już zapadła. Nadchodzący kongres ma ją przypieczętować. Nie chcemy brać udziału w szukaniu wymówek do podjęcia tej decyzji. Nie chcemy pogrążać się w wewnętrznych sporach i konfliktach – powiedziała wicemarszałek Senatu i współprzewodnicząca partii Razem Magdalena Biejat.
– Ostatnie tygodnie pokazały, że lewica może mieć w rządzie swój silny, odrębny głos. Tak, to nie jest rząd naszych marzeń. Dopóki jest w nim Lewica, to jest dla niego nadzieja – dodała. – Nastąpił rozdźwięk, który nikomu nie służy. Tym, którzy chcą opuścić klub Lewicy życzymy wszystkiego najlepszego. My uważamy, że to jest zła droga, która osłabi całą lewicę i to nie jest dobry moment – podkreśliła.
Kto zostanie w partii Razem?
– Jesteśmy w polityce już od dawna i wiemy, że żeby coś naprawdę robić z sercem, z przekonaniem, być skutecznymi, trzeba robić to, w co się na sto procent wierzy, a my wierzymy, że naszą rolą w polityce jest szukać sprawczości i spełniać obietnice, które złożyliśmy naszym wyborcom – przekonywała Magdalena Biejat.
– Chce w tym miejscu bardzo podziękować wszystkim, którzy współtworzyli z nami partię Razem – powiedziała Biejat. Dodała, że w ten sposób rozumie rolę w polityce. Na pytanie dziennikarki Polsat News o doprecyzowanie tego, kto zostaje w partii Razem, Biejat odpowiedziała: – Jak państwo widzą, w naszym gronie nie ma Adriana Zandberga, Marceliny Zawiszy, Macieja Koniecznego, Marty Stożek i Pauliny Matysiak. Te osoby, które tutaj stoją, podjęły tę decyzję (o opuszczeniu ugrupowania – red.) – dodała.
– Wiemy, jak trudny był to dla nas wybór. Wspólnie będziemy podejmować dalsze decyzje. Stworzymy platformę, by ułatwić ludziom współpracę z nami. Tak, chcemy pozostać w klubie Lewicy – dodała Dorota Olko.
Partia Razem wprowadziła do parlamentu ośmioro posłów i dwóch senatorów. Choć znalazła się w klubie parlamentarnym Lewicy, to nie weszła do rządu. Posłowie tej formacji otwarcie krytykują działania koalicji rządzącej m.in. w kwestii budżetu.
Partia Razem może opuścić klub Lewicy. „Sytuacja jest głęboko niezdrowa”
O możliwym wyjściu partii Razem z klubu parlamentarnego Lewicy mówiła w środę w Polsat News Marcelina Zawisza.– Ja jestem zwolenniczką wyjścia z klubu Lewicy, ze względu na tę trudną sytuację, w której się znajdujemy – wyjaśniła wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego.
– Uważam, że to będzie zdrowe dla nas, jako dla organizacji i dobre dla współpracy z Nową Lewicą. Ta sytuacja, w której my krytykujemy działania rządu, w którym oni są i jednocześnie jesteśmy razem w klubie jest głęboko niezdrowa – podkreśliła.
Jednym z „punktów zapalnych” między partią Razem a rządem jest sytuacja finansowa w NFZ. – Wolę, żeby się rozpadł klub Lewicy, niż brać odpowiedzialność za system ochrony zdrowia, który się zaraz zawali – powiedziała.
Zawisza nie wykluczyła możliwości wystawienia przez partię Razem kandydata w wyborach prezydenckich.