Co się stało: W sobotę (4 stycznia) w godzinach wieczornych Karl Nehammer poinformował o swojej rezygnacji ze stanowiska szefa rządu i przewodniczącego chadeckiej ÖVP. – W najbliższych dniach zrezygnuję ze stanowiska kanclerza i lidera Austriackiej Partii Ludowej i umożliwię spokojną zmianę – powiedział na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. 

Jaki jest kontekst: Chadecy w wyborach pod koniec września zajęli drugie miejsce. Próbowali stworzyć koalicję rządową bez udziału nacjonalistycznej FPÖ Herberta Kickla, która wygrała wybory. Rozmowy toczyły się więc z trzecią siłą nowego parlamentu, socjaldemokratyczną SPÖ oraz czwartymi liberałami z NEOS. Ci ostatni dwa dni temu ogłosili, że rezygnują z udziału w budowie rządu, bo ich postulaty reform nie znajdują zrozumienia u partnerów.

Zobacz wideo Twardoch: Trump faszystą? Kiedy przyjdzie prawdziwy faszysta, to jak go nazwiemy?

Koniec rozmów: Gdyby chadekom i socjaldemokratom udało się zawiązać koalicję, mieliby w parlamencie przewagę zaledwie jednego głosu. W teorii mogliby więc rządzić nikłą większością. Ostatecznie jednak rozmowy zakończyły się fiaskiem, o czym także poinformował Nehammer. – Oczywiste jest, że siły destrukcyjne w SPÖ zyskały przewagę – powiedział. 

Jakie są rozwiązania: W obecnej sytuacji pozostają dwa scenariusze: albo chadecy lub socjaldemokraci spróbują negocjacji z nacjonalistami, albo Austrię czekają kolejne wybory. Nehammer w swoim oświadczeniu zaznaczył jednak, że jego partia nie podejmie się rozmów koalicyjnych z FPÖ. –  Jestem głęboko przekonany, że radykałowie nie oferują rozwiązania żadnego problemu – stwierdził. Socjaldemokraci i chadecy zarzucają partii Herberta Kickla ekstremizm, bliskie powiązania z Rosją czy ograniczanie roli kobiet w życiu publicznym.

Przeczytaj także: Stało się. Prezydent Niemiec podjął decyzję. Bundestag rozwiązany

Źródła: IAR, DPA

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version