Jak dowiadujemy się z komunikatu partii, decyzję o wykluczeniu Gomoły podjął Zarząd Krajowy ugrupowania. W piątek późnym wieczorem politycy Polski 2050 podjęli w tej sprawie uchwałę.
Adam Gomoła wykluczony. Polska 2050 zdecydowała
„Wszyscy członkowie partii Polska 2050, zgodnie ze statutem, są zobowiązani do przestrzegania powszechnie przyjętych norm etycznych, a także sumiennego i rzetelnego wykonywania funkcji powierzonych im w wyborach do organów publicznych z rekomendacji partii” – czytamy w komunikacie.
W piątek rano „Nowa Trybuna Opolska” opublikowała stenogram nagrań, z których wynika, że Gomoła miał nakłaniać kandydata w wyborach samorządowych do wykonania przelewu na 20 tys. złotych, by sfinansować kampanię.
„Zaistniała sytuacja pozostawia wątpliwości, czy w przypadku pana posła Adama Gomoły zostały zachowane standardy przejrzystości i transparentności. W związku z tym, na podstawie głosowania członków zarządu krajowego partii, poseł Adam Gomoła został dzisiaj wykluczony z partii Polska 2050” – podkreśla w oświadczeniu Polska 2050.
Publikacja „NTO” i czarne chmury nad posłem Gomołą
Adam Gomoła to najmłodszy poseł Sejmu X kadencji wybrany z okręgu opolskiego. W czwartek wieczorem na łamach „Nowej Trybuny Opolskiej” pojawiła się publikacja, w której ujawniono stenogramy rozmów 24-letniego polityka z jednym z kandydatów w wyborach samorządowych.
Parlamentarzysta miał nakłaniać pretendenta do wpłaty 20 tys. złotych na konto prywatnej firmy szefowej swojego sztabu wyborczego 22-letniej Barbary Łabędzkiej, dzięki czemu doszłoby do ominięcia limitu wydatków w kampanii samorządowej – ustaliła „NTO”.
Rozmowa między Gomołą a kandydatem, który miał otrzymać pierwsze miejsce na liście Trzeciej Drogi w wyborach do sejmiku wojewódzkiej, miała zostać zarejestrowana w lutym.
Sprawa Adama Gomoły. „Powinny się tym zająć organy ścigania”
– Powinien być nie tylko wykluczony, ale na pewno organy ścigania powinny się tym zająć. To są poważne kłopoty, w które wpadła Polska 2050. Pan Hołownia będzie musieli się z tego wytłumaczyć. Obiecywali inną politykę, wróciło to, co było, w najgorszym wydaniu – powiedział europoseł.
– Nikt z nas nie popiera takich działań. To są działania prawdopodobnie korupcyjne, którymi powinny zająć się organy ścigania. Od tego jest prawo, aby tego pana osądzić odpowiednio – dodał Biedroń.
Adam Gomoła wykluczony. „Dla takich przypadków nie ma miejsca”
Do informacji o wykluczeniu odniósł się w programie „Debata Dnia” w Polsat News Mirosław Suchoń, przewodniczący klubu Polska 2050. – Sprawa jest dosyć oczywista. Wczoraj zostały ujawnione te informacje, wczoraj pan poseł został zawieszony zarówno w prawach członka partii, ale też z mojej rekomendacji prezydium klubu podjęło decyzję o zawieszeniu do czasu wyjaśniania sprawy – mówił.
– Dzisiaj cały dzień ta sprawa była analizowana, wyjaśniana. Rozmawialiśmy z wieloma osobami, przeglądaliśmy to, co jest możliwe do analizy i podjęliśmy decyzję. Po pierwsze, zarząd partii zadecydował o tym, że poseł zostanie wykluczony i uchwała została podjęta. Tego nie ma w mediach, to pewnie jest nowa informacja, że prezydium klubu Polski 2050 podjęło uchwałę o utraty członkostwa przez posła w klubie Polski 2050 – przekazał.
Jak dodał, „nawet jeśli są to przypuszczenia” wobec Gomoły, to „one nie licują z wartościami, którymi kieruje się klub w polityce i podejmując ważne decyzje”. – Dla takich przypadków nie ma miejsca w Polsce 2050 – zaznaczył.
Mirosław Suchoń podkreślił, że zachowania, o których informowały media „nie wpisują się w kanon wartości, które podziela partia”. – W naszej ocenie to, co prezentują dziennikarze, nosi znamiona wysokiego prawdopodobieństwa i nie może być innej decyzji – mówił, dodając, że szybka reakcja jest przejawem „nowej jakości”.
Na te słowa zareagowała była minister rolnictwa, posłanka PiS Anna Gembicka. – Jeżeli u nas pojawiały się jakiekolwiek wątpliwości, reagowaliśmy bardzo szybko. Mam pytanie, bo wokół partii Szymona Hołowni pojawia się coraz więcej wątpliwości w zakresie finansowania kampanii – czy zrobicie coś z poseł Izabelą Bondar? – pytała.
– Jej mąż jest magnatem branży śmieciowej, który ma zarzuty płatnej protekcji, wpłacał wraz z managerem spółki łącznie chyba ok. 108 tys. zł na kampanię, a pani poseł pierwsze, co to zapisała się do komisji ochrony środowiska, a później z posłem Gomołą wystąpiła z interpelacją w sprawie branży odpadowej. Trudno tutaj nie dostrzec działania w pewnym interesie, działań, które mają znamiona lobbingowe – mówiła. Jak dodała, uważa, że posłowie Polski 2050 „mają więcej na sumieniu„.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!