– Planujemy, że w 2025 roku do sił zbrojnych zostanie przyjętych około 23 tysięcy żołnierzy. To liczba niezależna od tych, którzy będą chcieli odejść na emeryturę. Fizycznie tych przyjęć będzie zdecydowanie więcej – przekazał w poniedziałek podczas konferencji prasowej w Szczecinie podsekretarz stanu w MON Stanisław Wziątek.
Podkreślił, że wojsko polskie potrzebuje nowych żołnierzy, dla których trzeba stwarzać szanse rozwoju związanego zarówno z przygotowaniem zawodowym, jak i wynagrodzeniem. Wziątek zapowiedział też współpracę z Ochotniczymi Hufcami Pracy.
Wojsko Polskie. Nowi rekrucie w szeregach armii. Ma ich być 23 tysiące
– Nawiązaliśmy współpracę, aby te Ochotnicze Hufce Pracy przygotowywały dla potrzeb wojska konkretne młode osoby do konkretnych zawodów, które w wojsku są potrzebne – przekazał Wziątek.
– Projekt ten jest szczególny. Obejmuje z jednej strony realizację potrzeb wojska, ale z drugiej strony stwarza szanse na przygotowanie zawodowe i możliwość zatrudniania zawodowego młodych ludzi, którzy nie są łatwi na co dzień – podkreślił.
W Ochotniczych Hufcach Pracy kształci się około 30 tysięcy młodych kobiet i mężczyzn w 80 zawodach. To między innymi przyszli mechanicy samochodowi, kucharze, fryzjerzy i elektrycy.
– Naszym największym problemem jest to, co się stanie z tym młodym człowiekiem, jak skończy 18 lat i minie obowiązek szkolny dla niego. Ostatnią rzeczą, która nam się marzy to powrót tego człowieka do trudnego domu, z którego wyszedł. Te dzieciaki wychodzą z trudnych domów i my im w tym pomagamy – przekazał komendant główny OHP Jerzy Budzyn.
– Nie mam w OHP wielkich problemów ze znajdowaniem pracy dla naszych absolwentów. Ale wojsko wnosi do tej współpracy między innymi opiekę nad tym młodym człowiekiem, dyscyplinę i możliwość dalszego kształcenia, to najlepsze czego można oczekiwać – dodał.