Delegacja słowackiego parlamentu pod przewodnictwem wiceprzewodniczących Andreja Danko (Słowacka Partia Narodowa/SNS) i Tibora Gaszpara (Smer-SD) wyruszyła w niedzielę rano z roboczą wizytą do Rosji. Razem z nimi było również czterech innych reprezentantów partii premiera Roberta Ficy: Marian Kery, Jan Mazgut i Richard Gluck (wszyscy Smer-SD) oraz Adam Lucansky (SNS) poinformowała słowacka agencja prasowa (TASR).
Gaszpar poinformował, że w Rosji poruszone zostaną kwestie dostaw gazu ziemnego do Słowacji oraz wojny w Ukrainie. Delegacja ma dowiedzieć się np. od Gazpromu, czy będzie w stanie dostarczać gaz do Słowacji mimo wstrzymania tranzytu przez Ukrainę. Wiceprzewodniczący słowackiego parlamentu zapowiedzieli również, że będą chcieli spotkać się z przedstawicielami rosyjskiej Dumy Państwowej oraz niektórymi członkami rządu.
Polska nie wydała zgody słowackiej delegacji, która leciała do Rosji. „Nie rozumiem”
Danko zaznaczył, że chce również wrócić z informacjami m.in. dotyczącymi życia w Rosji, np. samowystarczalności żywnościowej. – Chcę pokazać, że tam też żyją ludzie, że Niemcy, Francuzi, Amerykanie robią tam interesy – wyjaśnił polityk. Słowaccy politycy musieli lecieć przez Czechy i Niemcy, Morze Bałtyckie, rosyjski obwód królewiecki, Litwę i Białoruś. Wszystko przez to, że Warszawa zakazała przelotu nad naszym terytorium słowackiemu rządowi.
– Nie rozumiem stanowiska Polski, ale przyjmuję je jako rzeczywistość – skomentował tuż przed odlotem Danko. „Słowacy mogli powiedzieć, że na pokładzie jest Netanjahu wtedy otrzymaliby zgody na wszystko” – skomentował w mediach społecznościowych Leszek Miller. Pytany o sprawę Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał, że relacje pomiędzy oboma krajami są „dobre”, a ws. powodów tej decyzji „zalecił loty do Warszawy”.
Wiceprzewodniczący słowackiego parlamentu spotka się z Siergiejem Ławrowem
Już po wylądowaniu w Moskwie Danko ujawnił, że spotka się z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. – Jestem zaskoczony, jak wiele chińskich samochodów jest tutaj. Rynki, które niektóre zachodnie firmy opuściły, zostały zajęte przez Chińczyków – powiedział wiceprzewodniczący słowackiego parlamentu. Dodał też, że widzi na ulicach zachodnie samochody, więc części zamienne do aut muszą być dostępne w Rosji.