Protesty rolnicze utrudnią we wtorek 20 lutego życie kierowcom w całej Polsce. Rolnicy zapowiedzieli w sumie ponad sto blokad. Ciągniki i traktory pojawią się zarówno w miastach wojewódzkich, jak i powiatowych. Na przykład we Wrocławiu protest szykuje się na wjeździe na autostradę A4, a także na drogi ekspresowe S3 i S5. W Bydgoszczy – przed Urzędem Wojewódzkim, a w okolicy Poznania ciągniki mają blokować wjazdy i zjazdy na autostradę A2.
Protest rolników 20 lutego
Informacji o miejscach blokad można szukać m.in. na stronach internetowych urzędów miast i policji. Nowosądecka policja ostrzega przed utrudnieniami, z którymi we wtorek 20 lutego będą musieli liczyć się kierowcy na ulicach Starego Sącza i Nowego Sącza oraz na drogach dojazdowych do tych miejscowości.
„W dniu 20 lutego br. zgodnie ze zgłoszeniem organizatora akcja protestacyjna rozpocznie się o godzinie 9:30 spotkaniem na parkingu przy Ołtarzu Papieskim w Starym Sączu. O godzinie 10:00 zostanie odprawiona tam msza święta, natomiast po godzinie 11:00 zacznie tworzyć się kolumna protestacyjna. Pojazdy rolnicze będą się przemieszczać drogą krajową nr 87 w kierunku Nowego Sącza” – czytamy w komunikacie KMP w Nowym Sączu. „Z informacji przekazanych przez organizatora protest może potrwać do godziny 16:00. Mając na uwadze, że będą to godziny szczytu należy liczyć się z wystąpieniem utrudnień w ruchu”.
W okolicach Krakowa utrudnienia w ruchu drogowym przewidziane są na odcinkach dróg wojewódzkich 774,780 oraz 776. Protest planowany jest również na terenie drogi krajowej 44..
Na terenie powiatu krakowskiego przewidziane są protesty na odcinkach dróg:
· w Skawinie od wczesnych godzin porannych odbędzie się przejazd na odcinku od węzła Studzińskiego (skrzyżowanie ul. Krakowskiej z DK 44), następnie ul. Skotnicką w Krakowie, gdzie rolnicy mają zawrócić.
· na terenie gminy Liszki zbiórka rolników ma odbyć się o godzinie 11:00 na parkingu przy pizzerii, gdzie uczestnicy zostaną podzieleni na dwie grupy. Pierwsza grupa ma pojechać drogą wojewódzką 774 w kierunku miejscowości Liszki, następnie udadzą się w kierunku miejscowości Kraków drogą wojewódzką 780. Druga grupa ma jechać drogą 774 w kierunku lotniska MPL Kraków – Balice. Tam mają jeździć od ronda przy jednostce wojskowej do ronda przy ul. Na Lotnisko (rondo pod wiaduktem autostrady).
Protest rolników w Piotrkowie Trybunalskim rozpocznie się jutr 20 lutego o godz. 11. Rolnicy spotkają się na placu przed dawnym Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego przy ul. Kasztelańskiej nr 9, po czym przejadą traktorami na węzeł komunikacyjny Piotrków Zachód, który łączy drogę ekspresową S8 z autostradą A1. Następnie będą kierować się w kierunku węzła Piotrków Wschód (dawny węzeł bełchatowski), gdzie zawrócą. Protest może trwać nawet kilkanaście godzin.
Komenda Powiatowa Policji w Zgierzu informuje, że rolnicy pojawią się także w okolicach Zgierza. Kierowcy muszą uważać także w miejscowości Emila. Tu zablokowane będzie rondo na drodze krajowej 91 wjazd na S14 i A2 oraz rondo wjazd z S14 na A2. Protestujący będą też w miejscowości Leonów i mają blokować drogę wojewódzka 702 i wjazd na A2. Dodatkowo w dniu 20 lutego zablokowane będzie rondo w miejscowości Sosnowiec w godzinach 10-15.
Kołodziejczak: protesty mają słuszne postulaty
Rolnicy żądają m.in. ograniczenia lub nawet wstrzymania importu towarów rolnych z Ukrainy i wycofania się z europejskiego Zielonego Ładu.
– Rząd nie popiera protestów, ale tym razem rolnicy protestują w słusznej sprawie. Sytuacja, jeśli chodzi o ich poziom dochodów, jest bardzo trudna – mówił wczoraj w Radiu Zet minister rolnictwa Czesław Siekierski. – Jeśli zgłoszą, to będzie wszystko uzasadnione, w określonych godzinach będą przepuszczać część samochodów… Chodzi o to, żeby rolnicy nie tylko blokowali, ale też by informowali o trudnej sytuacji, pozyskiwali opinię społeczną – dodał.
Głos w sprawie protestów zabrał zastępca Siekierskiego w resorcie Michał Kołodziejczak. – Te protesty mają bardzo słuszne postulaty, wzmacniają głos rządowy (…) Pokazują jak wiele zaniedbań było do tej pory zrobionych – powiedział w Salonie Politycznym Trójki wiceminister rolnictwa.
Kołodziejczak zwracał uwagę na kwestie związane z Zielonym Ładem, które budzą niezadowolenie rolników. – Jeżeli są przepisy, które mówią, że w 2030 roku rolnicy mają odłogować 10 proc. ziemi i pod tym podpisuje się komisarz Wojciechowski, to jest to postawione na głowie, trzeba to z głowy postawić na nogi. Ziemia rolna nie może być odłogowana – mówił w radiowej Trójce wiceszef resortu rolnictwa.