W poniedziałek, 26 lutego, przed komisją ds. afery wizowej stawił się były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. Do pełnego przesłuchania jednak nie doszło, ponieważ polityk odmówił składania zeznań. Jego pełnomocnik argumentował decyzję toczącemu się w sprawie postępowaniu.
Po tym, jak Wawrzyk odmówił składania zeznań, porozmawiał chwilę z mediami. – Będzie pan odpowiadał na jakieś pytania? Czy pan się czegoś obawia? Dlaczego pan milczy? – pytał go jeden z dziennikarzy.
W odpowiedzi polityk stwierdził, że „samo widzieliśmy, jaki jest sposób pracy tej komisji”. – Nie ma to nic wspólnego z dążeniem do obiektywnej prawdy, do ustalenia faktów. Pan przewodniczący ma już wyrobione zdanie na ten temat – ocenił.
Kontynuował. – Widać, że głosowanie w tej sprawie miało niemerytoryczny charakter, a wyłącznie polityczny. Dziękuję państwu za uwagę, jeżeli macie państwo szczegółowe pytania, to zapraszam to kontaktu z panem mecenasem – usłyszeliśmy.
Wypowiedź tę przerwał Krzysztof Mulawa, poseł Konfederacji. – 50 osób tu dzisiaj przyszło, aby pana wysłuchać. Jest pan tchórzem! – padło z jego ust. Były wiceszef MSZ nie skomentował tych słów.
Piotr Wawrzyk odmówił zeznawania przed komisją ds. afery wizowej
Jeszcze zanim doszło do przesłuchania pełnomocnik Piotra Wawrzyka złożył wniosek o wyłączenie z obrad przewodniczącego komisji Michała Szczerby. Ten jednak nie zdobył większości.
Następnie były wiceminister zrezygnował z prawa do swobodnej wypowiedzi. Po pierwszym pytaniu ze strony Szczerby Wawrzyk zapewnił, że „zawsze przestrzegał prawa, nigdy go nie złamał”.
– Także dziś chciałbym w efekcie również w ten sposób działać. Dlatego że z jednej strony najważniejsze jest to, żeby przepisy prawa były przestrzegane, trzeba korzystać z tych przepisów, które są i na tej podstawie procedować – stwierdził przesłuchiwany.
– Ale też pamiętajmy o tym, że jesteśmy w gmachu, przed organem państwowym, ale organ państwowy zawsze musi działać dla dobra obywateli, tak jak ja się starałem to robić przez pięć i pół roku. Dlatego też chciałbym skorzystać z przysługującego mi prawa do odmowy składania zeznań. Dziękuję – dodał.