W środę 21 lutego przekazano, że Tomasz Komenda nie żyje. Poseł PiS Waldemar Andzel nawiązał do tej informacji podczas posiedzenia Sejmu. Andzel zauważył, że historię mężczyzny, który został niesłusznie skazany za gwałt i zabójstwo, „śledzili wszyscy Polacy, ale to, co przeżył za murami więzienia, wiedział tylko on sam”. Polityk odniósł się również do decyzji o umorzeniu śledztwa dotyczącego odpowiedzialności karnej prokuratorów, sêdziów i ławników zaangażowanych w sprawę Tomasza Komendy.
Śmierć Tomasza Komendy. Poseł PiS o umorzeniu śledztwa: Jest to naprawdę zatrważające
Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, Prokuratura Okręgowa w Łodzi umorzyła śledztwo ws. nieprawidłowości w postępowaniu przeciwko Tomaszowi Komendzie. Waldemar Andzel powiedział, że „jest to naprawdę zatrważające”. Jego zdaniem umorzenie śledztwa dowodzi, że trudno jest przeprowadzić skuteczną reformę wymiaru sprawiedliwości.
– Czasami mam wrażenie, że wydaje się być niemożliwa do zrealizowania niezależnie od partii rządzącej, sytuacji międzynarodowej czy nastrojów społecznych – podkreślił pose³ PiS. Waldemar Andzel dodał, że „wszystko, co spotkało Tomasza Komendę, jest rysą na polskim wymiarze sprawiedliwości”.
Tomasz Komenda nie żyje. Mężczyzna niesłusznie skazany za zbrodnię miłoszycką spędził 18 lat w więzieniu
Tomasz Komenda zmarł w wieku 47 lat. Mężczyzna został skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności za tzw. zbrodnię miłoszycką, do której doszło w nocy z 31 grudnia 1996 roku na 1 stycznia 1997 roku. Komenda spędził w więzieniu 18 lat. W 2018 roku Sąd Najwyższy uznał Tomasza Komendę ze niewinnego. W ubiegłym roku Komenda poinformował, że zmaga się z chorob± nowotworową.