O swojej sytuacji poseł Piotr Gliński informował na platformie X (Twitter). „Eskalacja: od 20 min. nie mogę ani ja ani inni posłowie i pracownicy opuścić budynku TVP. Jesteśmy tu nielegalnie przetrzymywani przez anonimowe osoby. Wezwana policja nie przyjeżdża z interwencją. Od 20 min. nie interweniuje” – donosił. Zwiększone siły policji pojawiły się w okolicy w związku z zaplanowaną na popołudnie demonstracją zwolenników PiS w Warszawie.
Poseł Gliński utknął w budynku TVP
„Na pl. Powstańców bez zmian. Nie możemy wyjść z budynku. Policja od ponad godziny odmawia interwencji i przyjęcia zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa przez nieznane osoby blokujące wejście do budynku. 7 posłów jest w środku, 2 w przejściu do budynku… Na zewnątrz 30 policjantów” – pisał były wicepremier.
Podjęcie kroków prawnych w tej sprawie zapowiedział już poseł Mariusz Błaszczak. „Składamy wniosek do prokuratury o podejrzenie popełnienia przestępstwa przez neolikwidatora Telewizji Polskiej, który uniemożliwia parlamentarzystom przeprowadzanie interwencji poselskich” – oznajmił na X.
Poseł Czarnek o służbach: „Jaruzele” od Tuska
„Neowładze TVP otoczyły budynek na pl. Powstańców kordonem policji i nie pozwalają nikomu wejść ani wyjść. Składamy także pismo do marszałka Hołowni, aby zainterweniował w tej sprawie” – dodawał.
Zdaniem byłego ministra edukacji, zachowanie służb w tej sprawie może być prowokacją. „O godzinie 6:00 zakończyliśmy dyżur nocny naszej zmiany w #TVP przy Placu Powstańców Warszawy. Już 2h później jaruzele od #Tusk zablokowali wejście naszym kolegom posłom do budynku. Zaczyna się kolejna nielegalna operacja, a może prowokacja?” – pytał Przemysław Czarnek na Twitterze (X).
Sondaż ws. przejęcia mediów publicznych
Jak wynika z sondażu platformy analityczno-badawczej UCE Research dla Onetu, mniej niż połowa Polaków wierzy w to, że media publiczne mogą być obiektywne i nie sprzyjać politykom będącym u władzy. Zdecydowanie za tym opowiedziało się 27,6 proc. ankietowanych, a odpowiedź „raczej tak” wybrało 19,5 proc. uczestników badania.
Na pesymistyczną wizję wskazało 36,2 proc. respondentów, w tym 21,7 proc. osób, które raczej nie wyobrażają sobie obiektywnych mediów i 14,5 proc. badanych, którzy zdecydowanie w to nie wierzą. Brakiem nadziei na taki scenariusz cechowały się przede wszystkim elektoraty Konfederacji i PiS, a optymistyczną oceną – wyborcy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy.