Wieża telewizyjna w Charkowie – drugim pod względem ludności mieście Ukrainy – została zniszczona w poniedziałek w wyniku rosyjskiego ostrzału. Władze obwodowe poinformowały, że atak nie spowodował żadnych ofiar. Zawalenie się nadajnika sprawiło z kolei, że domy i mieszkania w niemal półtoramilionowej metropolii są w większości pozbawione sygnału telewizyjnego.
Ukraina-Rosja. Uderzenie w Charków. Zawaliła się wieża telewizyjna
Mierząca 240 metrów wieża dosłownie złamała się w połowie. W sieci pojawiły się zdjęcia i nagrania, na których widać moment uderzenia. Na jednym z materiałów widać, jak główny maszt odrywa się od konstrukcji i z hukiem opada na ziemię, podczas gdy nad obiektem unosi się chmura gęstego dymu.
Z filmu nie wynika jasno, co uderzyło w wieżę, ale charkowska prokuratura cytowana przez agencję Reutera twierdzi, że prawdopodobnie Rosja użyła do tego ataku rakiety manewrującej Kh-59.
Naloty na Charków. Długie przerwy w dostawach prądu
Charków znajduje się około 35 kilometrów od granicy z Rosją. Nieopodal – około 40 kilometrów od centrum ośrodka – przebiega również linia frontu, a armia Kremla wzmogła w minionych tygodniach swoje naloty na miasto, wykorzystując braki w ukraińskiej obronie powietrznej.
Dotychczas wskutek częstych ostrzałów ucierpiała przede wszystkim infrastruktura energetyczna. W związku z tym w marcu mieszkańcy metropolii mierzyli się z poważnymi przerwami w dostawie prądu. Poniedziałkowy atak na wieżę telewizyjną w Charkowie nie był pierwszym od wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Wcześniej do takich przypadków dochodziło kilkukrotnie, a po raz pierwszy na początku marca 2022 roku.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!