Jedz banana szybko, bo zbrązowieje i zmieni się w nieprzyjemną papkę? Niedługo pośpiech może być już niepotrzebny. Jeszcze w tym miesiącu na rynek – najpierw brytyjski – trafią banany, które nie ulegają brązowieniu.
Banany, które nie brązowieją
Firma Tropic wykorzystała technikę edycji genów metodą CRISPR, aby wyeliminować działanie odpowiedzialnego za brązowienie enzymu znanego jako polifenol oksydazy.
Nowe banany zachowują świeżość przez 12 godzin po przecięciu, utrzymując pełnię smaku i aromatu. Produkty zostały już zatwierdzone przez organy regulacyjne w Filipinach, Kolumbii, Hondurasie, USA i Kanadzie, co oznacza, że wkrótce mogą być dostępne na wielu rynkach na całym świecie. A to ma konsekwencje większe niż tylko smakowe – takie owoce mogą rzadziej trafiać na śmietnik, redukując marnotrawstwo.
Niebrązowiejące banany są pierwszym produktem, który badacze firmy wprowadzają na rynek, ale to dopiero początek jej planów. Teraz celem jest stworzenie owoców o przedłużonym okresie przydatności do spożycia, które mają trafić na rynek jeszcze przed końcem bieżącego roku.
Dzięki eliminacji genów odpowiedzialnych za produkcję etylenu, owoc pozostaje w stanie przeddojrzałości, co umożliwia dłuższy transport i obniża koszty logistyczne związane z przewożeniem między kontynentami.
Banany te są zbierane w stanie zielonym, podobnie jak pomidory, i dojrzewają już po dostarczeniu do docelowego kraju. Modyfikacje genetyczne mają zmniejszyć koszty dystrybucji owoców, ale też drastycznie zmniejszyć poziom marnotrawstwa żywności.
Najważniejszy projekt modyfikacji bananów nie dotyczy jednak ich trwałości, a przetrwania całego gatunku. Firma pracuje nad bananami odpornymi na zarazę, znaną jako TR4, która zagraża globalnym uprawom najpopularniejszej na świecie odmiany Cavendish.
Choroba TR4, czyli Tropical Race 4, to jedna z najbardziej destrukcyjnych odmian tzw. choroby panamskiej, wywoływana przez grzyba Fusarium oxysporum f.sp. cubense. Patogen ten atakuje system korzeniowy bananowca, powodując zamieranie tkanek, osłabienie rośliny i ostatecznie jej śmierć, co szczególnie dotyka odmiany Cavendish.
Ze względu na zdolność grzybów do przetrwania w glebie przez dziesiątki lat oraz brak skutecznych metod leczenia, choroba ta stanowi poważne zagrożenie dla globalnej produkcji bananów.
Aby z nią walczyć, firma wdraża opatentowaną technologię GEiGS (Gene Editing Induced Gene Silencing), która aktywuje naturalne mechanizmy rośliny, umożliwiając zwalczanie genów patogenu.
Jak wyjaśnia prezes firmy Gilad Gershon, „zastosowaliśmy tradycyjne narzędzia edycji genów, ale zamiast wyłączać geny kodujące białka, modyfikujemy geny niekodujące, które normalnie regulują ekspresję innych genów”.
Technologia GEiGS umożliwia precyzyjne dostosowanie funkcji genów, co pozwala na redukcję ich aktywności w określonych częściach rośliny – np. tylko w owocu, a nie we wszystkich komórkach.
To jednak nie jedyny pomysł na walkę z tą chorobą. W ubiegłym roku australijscy naukowcy opracowali odmianę banana Cavendish zawierającą gen odpowiedzialny za odporność na TM4 u jednej z dzikich ras bananowca.
Badacze zastrzegali jednak, że zmodyfikowana genetycznie wersja banana jest jedynie „planem B” na wypadek niekontrolowanego rozprzestrzeniania się epidemii, a na razie wysiłki powinny skupić się na zwalczaniu samej choroby i ochronie istniejących plantacji.