Andrzej Duda udzielił wywiadu kanadyjskie telewizji CTV News. Głównym tematem rozmowy polskiego prezydenta z dziennikarką Vassy Kapelos był temat agresji Rosji na Ukrainę i międzynarodowego bezpieczeństwa.
Prezydent ostrzega przed ofensywą Rosji
Polski prezydent był przede wszystkim pytany o komentarz do decyzji Stanów Zjednoczonych o przekazaniu Ukrainie pomocy wojskowej o wartości 61 miliardów dolarów.
– Jest wielkie zagrożenie rosyjską ofensywą w najbliższym czasie na froncie przeciwko Ukrainie. Tę ofensywę trzeba za wszelką cenę zatrzymać, bo, jak powtarzałem i powtarzam wszystkim, przede wszystkim właśnie w ostatnim czasie amerykańskim politykom, musimy zatrzymać rosyjski imperializm. Rosyjski imperializm nie może zwyciężyć. Bo jeżeli rosyjski imperializm zwycięży na Ukrainie, pójdzie dalej, bo jest niezaspokojony. Będzie pożerał kolejne państwa i kolejne narody – stwierdził Duda.
Prezydent rozwinął myśl o możliwej rosyjskiej ofensywie. – Najważniejsze jest to, żeby przed rozpoczęciem sezonu letniego, kiedy ziemia wyschnie, kiedy będzie możliwość prowadzenia rzeczywiście działań ofensywnych ciężkim sprzętem, żeby Ukraina otrzymała wsparcie i żeby mogła się przed kolejnymi rosyjskimi atakami obronić. To ma dzisiaj znaczenie fundamentalne. Dlatego każda pomoc jest ogromnie cenna – podkreślił.
Prowadząca rozmowę Vassy Kapelos zauważyła, że po spotkaniu z Dudą Donald Trump zmienił narrację dotyczącą Ukrainy. – Czy sądzi Pan, że jego poglądy mogły ulec zmianie – czy to jest możliwe? – pytała dziennikarka polskiego prezydenta.
– Jestem przekonany, że Prezydent Donald Trump cały czas tak postrzegał tę sytuację. Że rzeczywiście to, żeby Ukraina obroniła się przed rosyjską agresją, jest w strategicznym interesie także Stanów Zjednoczonych. Nie mam co do tego specjalnych wątpliwości – ocenił Duda. – Natomiast ja rzeczywiście powiedziałem to, co mówię generalnie do wszystkich amerykańskich polityków: że dzisiaj Ukraińcy, broniąc swojej ojczyzny, jeżeli otrzymają wsparcie, mogą zatrzymać rosyjski imperializm i mogą zatrzymać potencjalną wojnę. Jeżeli się im nie pomoże, jeżeli oni tego wsparcia nie otrzymają, to być może stanie się katastrofa. Rosja, idąc dalej w swoich zapędach imperialnych, będzie atakowała kolejne kraje. I wtedy trzeba będzie amerykańskiej interwencji zbrojnej – dodał.
Duda o broni jądrowej w Polsce: Nie ma żadnych decyzji w tej materii
Duda został też zapytany o udział polski w inicjatywie Nuclear Sharing, o czym polski prezydent ostatnio wielokrotnie mówił publicznie.
– My od bardzo dawna, od szeregu lat powtarzamy, że jeżeli taka będzie decyzja sojuszników, żeby w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego poszerzyć program Nuclear Sharing o Polskę, to jesteśmy na to gotowi – zapewnił polski prezydent. – My jesteśmy gotowi na to, żeby w ramach współpracy natowskiej, w ramach współpracy z naszymi aliantami stać się częścią programu Nuclear Sharing, bo widzimy, że Rosja na powrót stała się niebezpieczna, że Rosja relokuje swoją broń nuklearną w kierunku zachodnim – na Białoruś, do okręgu królewieckiego. I to nie jest tak, że Zachód prowokuje Rosję, że NATO prowokuje Rosję. To odwrotnie: to Rosja prowokuje Zachód, to Rosja od lat dokonuje militaryzacji – zarówno okręgu królewieckiego, jak i Białorusi. I to, co dzisiaj robi NATO i co my proponujemy, żeby robiło NATO, to jest tylko i wyłącznie odpowiedź na ofensywną politykę rosyjską, której brutalność dzisiaj widać na Ukrainie – dodał.
Prowadząca rozmowę dopytywała, czy ta inicjatywa jest bliższa.
– My podnosimy ten temat po prostu w rozmowach z sojusznikami. Nie ma żadnych decyzji w tej materii, które gdziekolwiek byłyby podjęte. Chcę tutaj absolutnie zanegować wszystkie twierdzenia, że jakieś decyzje są podjęte w tym zakresie. Ja nie uczestniczyłem w podejmowaniu żadnych takich decyzji i nic o takich decyzjach nie wiem. Więc mogę odpowiedzialnie powiedzieć: nie ma takich decyzji – stwierdził Duda. – Ale my deklarujemy naszą gotowość. I tak jak mówimy o konieczności zwiększenia wydatków na obronność i w związku z tym wzmocnienia potencjału obronnego państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, ich gotowości – tak samo mówimy również i o tym. Bo skoro Rosja relokuje swoją broń nuklearną, to NATO powinno na to odpowiedzieć – ocenił.