Dudek ostro o Nawrockim: Historyk stwierdził, że w sprawie korzystania z apartamentu w Gdańsku „kandydat ewidentnie mija się z prawdą i to zostanie mu wykazane, właściwie już zostało mu wykazane, kiedy Muzeum II Wojny wiatowej pokazało daty, w których on ten apartament wynajmował”. – Każdy, kto wie, jak działają instytucje publiczne, które mają tego typu pokoje gościnne, wie, że nie ma zwyczaju, żeby takie apartamenty, były wynajmowane na nazwisko szefa tej instytucji, tylko są przypisywane konkretnemu gościowi, którego ta instytucja przyjmuje – wyjaśnił prof Dudek. I stwierdził, że „to nie służyło żadnej dyplomacji, tylko prywatnym interesom”. – Myślę, że jeśli chodzi o życie prywatne pana Karola Nawrockiego, to w tej kampanii dowiemy się jeszcze wielu ciekawych rzeczy – ocenił historyk.
Prof. Dudek o „niebezpiecznym” Nawrockim: Na początku stycznia historyk ocenił, że Karol Nawrocki to „człowiek niezwykle niebezpieczny”. – Mówię jako człowiek obserwujący polską politykę od 30 ponad lat. Jest to jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy się pojawili w polskiej przestrzeni publicznej – powiedział w wywiadzie dla „Kultury Liberalnej”. Prezes IPN-u w odpowiedzi napisał, że to „przykre, że prof. A. Dudek swój autorytet postanowił wykorzystać w nieczystej walce, stając w roli politycznego zająca”.
Sprawa apartamentu w Gdańsku: Według ustaleń „Gazety Wyborczej” Karol Nawrocki miał korzystać z apartamentu Deluxe w kompleksie hotelowym w Muzeum II Wojny Światowej, kiedy był dyrektorem placówki. Nawrocki ma mieszkanie 5 km od muzeum. Niezależny kandydat na prezydenta, wspierany przez PiS, zapewnił, że „nie ma sobie nic do zarzucenia” i podkreślił, że gdy został dyrektorem placówki, zadecydował o komercjalizacji pokoi i apartamentów, które wcześniej istniały jako mieszkania służbowe. – Ten apartament był do mojej dyspozycji, co nie oznacza, że ja w nim mieszkałem – mówił.
O oświadczeniu Muzeum II Wojny Światowej przeczytasz w tekście Julii Panicz „Nawrocki miał za darmo nocować w apartamencie Muzeum II Wojny Światowej. Placówka wydała oświadczenie”.
Źródła: „Super Express”, Gazeta.pl
