Andrzej Duda ułaskawił dwóch byłych funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Grzegorz P. i Krzysztof B. zostali skazani wspólnie z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem w sprawie tzw. afery gruntowej. Mieli odbyć karę jednego roku pozbawienia wolności.
Prezydenckie ułaskawienie. Jest komunikat PK
Prokuratura Krajowa przekazała, że decyzja prezydenta zapadła w dniu, w którym wobec byłych agentów służb specjalnych zarządzono doprowadzenie do zakładu karnego. Wcześniej Prokurator Generalny Adam Bodnar przekazał Kancelarii Prezydenta negatywne stanowisko w sprawie ich ułaskawienia. W środowym postanowieniu przekazano jednak, że Duda nie podzielił jego zdania.
Do decyzji prezydenta odniósł się m.in. Donald Tusk. „Następni funkcjonariusze CBA ułaskawieni przez Andrzeja Dudę. Zanim się obejrzymy, gotów będzie ułaskawić cały PiS” – stwierdził premier we wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter).
Politycy komentują decyzję Andrzeja Dudy
Ułaskawienie skomentował także wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. – Widać, że nie ma woli zapoznania się dogłębnie z tą sprawą – powiedział. Podkreślił, że sytuacja, w związku z którą skazano agentów CBA, była „bardzo bulwersująca”. – To była prowokacja, to było fałszowanie dokumentów, działanie okropne wobec ówczesnego wicepremiera i ministra rolnictwa – dodał.
Minister obrony narodowej przyznał, że „do końca nie rozumie”, z czego wynika jednolitość stanowiska prezydenta. – Ma prawo oczywiście, to jest prerogatywa prezydenta, ale ta sprawa wyrządziła dużo krzywdy wielu osobom – dodał, odwołując się do doświadczeń rodziny Andrzeja Leppera.
Na decyzję Andrzeja Dudy zareagował też Tomasz Trela. „Najpierw Kamiński i Wąsik, teraz dwaj funkcjonariusze CBA. Pan Andrzej Duda się rozpędza i realizuje program swojego prezesa, ułaskawienie+” – napisał poseł Lewicy, sugerując, że prezydentowi niedługo „długopis może być potrzebny”.