Polscy rolnicy blokują niektóre przejścia graniczne z Ukrainą. Oczekują od rządu wycofania się z Zielonego Ładu oraz wstrzymania niekontrolowanego importu produktów rolnych z Ukrainy.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal, występując na konferencji w Kijowie, odniósł się do tej kwestii. – Bardzo ważne, że mimo protestów polskich przewoźników, polskich rolników, nie odnotowano żadnego blokowania dostaw uzbrojenia, sprzętu wojskowego, transportów humanitarnych i paliwa. Te wszystkie ładunki jadą na Ukrainę bez przeszkód – powiedział szef ukraińskiego rządu.
Protesty na granicy z Ukrainą. „Bez sensu”
Denys Szmyhal dodał, że „blokowanie granicy przez polskich rolników jest dziś absolutnie pozbawione sensu„. – Ponad 90 proc. naszego eksportu płynie morzem albo przez dunajskie porty, a mniej niż pięć proc. transportowane jest drogą lądową – powiedział w Kijowie. Szef rządu stwierdził też, że Ukraina „nie zamierzamy 'wisieć Polsce na szyi’ ani w kwestii naszej produkcji rolnej, ani w kwestii innych opłat ekonomicznych czy socjalnych”.
Premier w dalszej części przywołał dane statystyczne na temat wpływu ukraińskiej gospodarki, obywateli Ukrainy i prowadzonych przez nich w Polsce firm na polską gospodarkę. – Ogólnie rzecz biorąc, według Narodowego Banku Ukrainy, Credit Agricole, Deloitte, Oxford Economics, Ukraińcy i Ukraina wpłynęli na wzrost PKB Polski o 1-3 proc. rocznie w ciągu ostatnich dwóch lat – oświadczył Szmyhal.
Szef ukraińskiego rządu przypomniał też, że zaproponował stronie polskiej pięć kroków na rzecz rozwiązania problemu blokad. – Mam nadzieję, że polscy rolnicy rozumieją, że przyczynę ich nieszczęść upatrujemy bez wątpienia w eksporcie zbóż i produktów rolniczych z Rosji i Białorusi – stwierdził Szmyhal.
Sytuacja na granicy może się zmienić. Negocjacje z Brukselą
Pod koniec lutego premier Ukrainy przybył na granicę z Polską. Chciał spotkać się z rządem Donalda Tuska, jednak nikt się nie stawił. – (…) W ciągu ostatnich sześciu miesięcy żyjemy w warunkach stałej blokady ukraińskiej granicy ze strony Polski. Blokady, uderzającej w naszą gospodarkę i nasze możliwości lepszej obrony – powiedział Szmyhal, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. Zapowiedział, że jeśli sytuacja na granicy nie zostanie rozwiązana do 28 marca, to Ukraina zastrzega sobie prawo do skorzystania z „środków lustrzanych” wobec Polski na przejściach granicznych.
Wiceszef MSZ zastrzegł zarazem, że jeśli pertraktacje z Brukselą wydłużałyby się, rząd RP zdecyduje się na blokadę granicy i wprowadzenie jednostronnego cła.