Protest Wolnych Polaków rozpoczął się o godzinie 16 pod gmachem Sejmu, ale pierwsi uczestnicy zbierali się znacznie wcześniej. W wydarzeniu udział wzięło wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy jednocześnie zdawali relację w mediach społecznościowych. Przemawiał m.in. Jarosław Kaczyński, Przemysław Czarnek czy Mateusz Morawiecki.
Protest Wolnych Polaków. Jarosław Kaczyński zaatakował Unię Europejską w przemówieniu
Niedługo po rozpoczęciu protestu głos zabrał Jarosław Kaczyński. – Najsilniejsi chcą, by cała UE została im podporządkowana. Każdy może dzisiaj zdobyć dokument ministerstwa sprawiedliwości, gdzie to jest opisane. To groza. (…) Tym razem chodzi o przeprowadzenie takiego planu, który będzie łączył dwa elementy, tzn. praktyczną likwidację naszej ojczyzny jako państwa europejskiego- mówił. – My tu bronimy Polski, ale także narodów Europy przed tym ideologicznym nieszczęściem. Kończę jednym wezwaniem. Kiedy będziemy was zapraszać jeszcze raz, to przyjedźcie, bądźcie – zakończył prezes PiS.
Na scenie pojawiły się też żony Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – Adam Bodnar, były rzecznik praw obywatelskich, przyczynił się do uwięzienia mojego męża. Proszę, żebyście zażądali od Bodnara, żeby ich uwolnił. Oni nie będą chcieli, bo idą jak walec – mówiła Barbara Kamińska. Potem poinformowano, że „oficjalna demonstracja została rozwiązana” i nastąpi „spontaniczny przemarsz” pod Kancelarię Premiera. Na miejsce dotarli ok godz. 18. – Razem z Przemysławem Czarnkiem jesteśmy pod KPRM. Donald Tusk schował się tutaj w środku. Na alejach Ujazdowskich za nami setki tysięcy osób – mówił Janusz Kowalski na nagraniu opublikowanym na X. Protestujący często skandowali hasło: „Ruda wrona orła nie pokona”. Na niesionych przez nich banerach można było przeczytać hasła takie jak: „Free Poland without dictator Tusk” (wolna Polska bez dyktatora Tuska – red.), „Zdradzasz Polskę, siostrę, brata gdy głosujesz na furiata”, „Tusk nach Berlin” (Tusk do Berlina – red.).
Protest zakończył się po godz. 19 pod pomnikiem Marszałka Jzefa Pisudskiego przy Belwederze. – Podczas „Protestu Wolnych Polaków” było bezpiecznie. Doszło do kilku incydentów związanych głównie z zasłabnięciem – przekazała p.o. rzecznika prasowego Komendanta Stołecznego Policji kom. Marta Gierlicka w PAP. Więcej o proteście przeczytacie w naszej relacji na żywo.
Ile osób wzięło udział w Proteście Wolnych Polaków? Szacunki wahają się do 30 tys. do 300 tys.
– Według naszych szacunków, na podstawie monitoringu miejskiego, w zgromadzeniu przed Sejmem bierze udział około 35 tysięcy osób – przekazała w rozmowie z Onetem Monika Beuth, rzeczniczka warszawskiego urzędu. Do stolicy miało przyjechać łącznie około 400 autokarów. Natomiast w Radiu Zet organizatorzy stwierdzili, że w proteście wzięło udział 300 tys. osób. Jednak Rafa Bochenek, rzecznik PiS, podczas przemówienia ogłosił, że frekwencja wyniosła 200 tys. osób. „Nieoficjalnie według wstępnych wyliczeń służb, na demonstracji było około 500 tys. ludzi” – twierdził Tomasz Sakiewicz po godz. 19.