
Trzeba przyznać, że pomysły na kolejne postaci, które mają wejść do oktagonu, są coraz bardziej zaskakujące. Trudno było bowiem podejrzewać, że politycy – całkiem dobrze znani w kraju – również będą aktorami w świecie freak fight.
Jak jednak widać, najwyraźniej zapotrzebowanie na to, żeby Przemysław Czarnecki walczył w federacji Fame MMA, jest. Inaczej taki pomysł nie miałby bowiem racji bytu. Co więcej, internauci już dobrze wiedzą, z kim najlepiej byłoby zobaczyć polityka, który ma pewne… rachunki do wyrównania, akurat z jeszcze jednym, dosyć głośno opisywanym w ostatnim czasie, człowiekiem.
A w tle znajduje się – jakżeby inaczej – słynna Marianna Schreiber.
Fame MMA: Przemysław Czarnecki oficjalnie wejdzie do oktagonu. Kto rywalem?
Ogłoszenie dotyczące walki polityka związanego z prawą stroną sceny politycznej pojawiło się w mediach społecznościowych w środę, tj. 17 grudnia. Trzeba przyznać, wpis rzeczywiście wywołał sporo reakcji ze strony komentujących.
Do sprawy odniósł się nawet Marcin Najman, czyli człowiek, który sam siebie nazywa per Cesarz, jeśli spojrzeć na świat freak fight w Polsce. Komentarz, trzeba przyznać, wymowny.
– Tego w moim bingo nie było – skwitował z uśmiechem Najman.
W sieci pojawiają się wpisy jednoznacznie sugerujące, że jedynie ciekawym rozwiązaniem byłoby zestawienie Czarneckiego z Piotrem Korczarowskim. W oktagonie spotkaliby się zatem dwaj… eks-partnerzy wspomnianej wcześniej Schreiber. W jej przypadku walki w świecie freak figh, nie są pierwszyzną, więc wydaje się to być scenariusz jak najbardziej realny.
Tym bardziej że panowie nie szczędzili sobie „uprzejmości” publicznie.
Przemysław Czarnecki był posłem na Sejm VII, VIII i IX kadencji z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Co ciekawe, we wrześniu 2025 roku został on wykluczony z klubu radnych PiS w sejmiku dolnośląskim, ale w listopadzie przywrócono mu prawa członka partii.
Prywatnie to syn bardzo znanego polityka Ryszarda Czarneckiego.














