— Jeśli chodzi o związek, psychopata często wybiera kogoś szanowanego lub popularnego. Aktorka, lekarka, psycholożka… W pracy dobiera sobie ludzi, którzy za niego odwalają czarną robotę, a sam nie brudzi rąk. Na przykład ma do pomocy człowieka, któremu każe zwalniać — mówi Żaneta Gotowalska-Wróblewska, autorka książki „Jak się nie dać psychopacie. Poznaj jego metody”.

Żaneta Gotowalska—Wróblewska: Owszem, nadużywamy tego słowa wobec różnych osób. Przyczyniliśmy się do tego także my, ludzie mediów. Tak jak napisałam w książce, nawet platformy streamingowe czy książki w księgarni „kuszą” słowem psychopata w tytule lub w opisie fabuły, treści. Widzowie fascynują się pozycjami w stylu „True Crime”. Lubimy bohaterów—psychopatów, bo najczęściej są wyjątkowi, przebiegli, przystojni. Tak, to głównie mężczyźni… Tymczasem rzadko lub wcale nie pokazuje się ofiar psychopaty, a jeśli już, to te zadźgane nożem.

Tyle że to nie jest psychopatia w ujęciu naukowym, a popkulturowym. Jak wynika z badań prof. Daniela Boduszka, którego zaprosiłam do udziału w książce, psychopaci stanowią ok. 7 proc. społeczeństwa. I mało kto ma świadomość, że psychopatą nie jest serialowy obcy zabójca z maczetą, tylko na przykład manager, który siedzi z nami na open space…

— Pewne zawody i stanowiska wchodzą w szczególny obszar zainteresowania psychopatów. To te, które stanowią trampolinę do dalszej kariery, do sukcesów i sprawiają, że psychopaci błyszczą, zyskują szacunek oraz podziw. Oczywiście, nie wszyscy chirurdzy nimi są! Ale, z całym szacunkiem dla różnych zawodów, praca kasjera w dyskoncie nie będzie dla psychopaty tak kusząca i atrakcyjna, jak choćby właśnie przeprowadzanie operacji, co, uwaga, łączy się z naczelną cechą psychopatów.

— Brakiem empatii. Podobnie bywa z prawnikami, którzy bronią zaciekle bezwzględnych morderców, pedofilów. Nam się to nie mieści w głowie, a oni to po prostu robią. Z zimną krwią.

— To niezwykle inteligentne osoby, które powszechnie fascynują. Czy to w relacjach osobistych, czy w zawodowych, budzą podziw i zainteresowanie, na czym im bardzo zależy. Jeśli kobieta zaczyna randkować z psychopatą, oczywiście nie ma o tym pojęcia, bo on i na pierwszej, i na dwudziestej randce będzie tak samo uroczy. Przyniesie piękny podarunek, skomplementuje, zaskoczy wiedzą, będzie wyglądał zjawiskowo.

— On ściąga maskę wtedy, gdy cele prywatne czy zawodowe zostały przez niego osiągnięte i nic nowego się w tym obszarze już nie wydarzy. Co ważne: w relacji psychopata zbiera od samego początku haki na ofiarę. Miesiącami, a nawet latami może tworzyć iluzję idealnego partnera, ale po cichu robić swoje. Potem, np. przy rozwodzie, wyciąga najcięższe działa; okazuje się, że żona była nagrywana, prowokowana do niewłaściwych zachowań itd.

— Profesor Daniel Boduszek mówi np. o rodzicach, którzy opisują dwóch synów: „Adaś biega za dziewczynami i gra w gry na komputerze, a Mareczek tylko się uczy, nie chce z nikim rozmawiać”. Oczywiście, nie wszystkie osoby siedzące w książkach wykazują tendencję psychopatyczną, ale te bardzo introwertyczne, pozamykane, wyrastają jednak niekiedy na psychopatów.

Natomiast psychopatia może się uruchomić w kryzysowym, przełomowym momencie życia. Z badań wynika, że psychopatami stają się czasem osoby, które zostały wykorzystane seksualnie w dzieciństwie albo przeżyły głęboki dramat, traumę. Coś, co wpłynęło na zatrzymanie rozwoju emocjonalnego lub silnie zaburzyło.

— Te osobowości, psychopatyczna i narcystyczna, czasem się ze sobą łączą. Ale nie zawsze! Mylnie uważamy, że jak ktoś jest narcyzem, to musi mieć inne zaburzenia. Jednak psychopata naprawdę uważa, że jest wyjątkowy, najlepszy, idealny, a narcyz w środku bywa przestraszony, zakompleksiony, utkany z niepewności, choć tworzy inny wizerunek. Oto różnica.

Odwołując się do związku — jeśli psychopata szykuje się na wieczorne wyjście z partnerką, to stanie przed lustrem w garniturze i będzie zachwycony swoim odbiciem. Poczuje się idealny. Tak długo będzie manipulował partnerką, że ona się przebierze z dziesięć razy i na koniec wyjdzie z domu w czymś, czego wcale nie lubi. Partnerka psychopaty nie ma pojęcia, że jest manipulowana i że doświadcza przemocy.

— W zdecydowanej większości tak. Profesor Daniel Boduszek w swojej karierze naukowej zwrócił na ten aspekt uwagę. Mimo ogromnego rozwoju w obszarze psychopatii kobiety nie zostały tak szeroko przebadane, choć część może wykazywać, zdaniem profesora, takie cechy. Za to kobiety stają się przede wszystkim ofiarami psychopatów. I potem komunikują terapeucie albo bliskim, że coś złego zrobiły, coś niedobrego się z nimi dzieje, bo ich idealny partner stał się agresywny, przemocowy, inny. Całą winą za zmianę zachowania partnera—psychopaty ofiary zazwyczaj obarczają siebie. I tu pojawia się kolejny problem.

— Otoczenie nie wspiera ofiary. Nie wierzy jej. Przecież psychopata zdążył już zbudować swój idealny wizerunek, teściowie zachwyceni, koleżanki zachwycone: „Jak ja ci zazdroszczę, mój mąż nie przynosi mi kwiatów co tydzień, jak twój”. Ciotka i mama podkreślają, że mało która kobieta ma tyle szczęścia w związku itd. Kobieta rzeczywiście żyje długo w przekonaniu, że złapała Pana Boga za nogi, mając takiego partnera. I kiedy on pokazuje tylko przed nią swoją prawdziwą twarz, ściąga te maski, oczywiście nikt jej nie wierzy. Na dodatek psychopata manipuluje też innymi, w tym dziećmi. Mówi: „Tatuś was obroni przed mamusią, która wariuje, nie bójcie się, ja czuwam”. Jeśli ofiara ma szczęście i siłę, trafia do terapeuty, który diagnozuje problem. Wtedy zaczyna się jej wielka praca nad sobą, aby wrócić do poczucia sprawczości, do siły. I odejść. Bo to jedyna szansa na powrót do normalnego życia: ucieczka od psychopaty.

— Jeśli chodzi o związek, celem może być osiągnięcie określonego statusu społecznego, tudzież zdobycie osoby niezdobytej. Psychopata często wybiera kogoś szanowanego, mającego ważny zawód lub popularnego. Aktorka, lekarka, psycholożka… Sukcesem może stać się dla niego znalezienie uznania w społeczeństwie, docenienie, czasem jej pomoc w zdobyciu innego stanowiska czy prestiżu.

W przypadku szefów psychopatów zwykle chodzi o zbudowanie zespołu, który będzie działał jak w zegarku, osiągając zamierzone cele, w tym finansowe. Psychopata zwykle dobiera sobie ludzi, którzy za niego odwalają tzw. czarną robotę, a sam nie brudzi rąk. Na przykład ma do pomocy człowieka, któremu każe zwalniać pracowników, ale on sam nikogo nie zwolni, aby nie stracić szacunku czy sympatii. Jemu bardzo zależy na splendorze.

Oczywiście, nie jest tak, że zespół HR szuka psychopaty na stanowiska typu CEO czy dyrektora, członka zarządu. Ale psychopata dziwnym trafem ma taki zespół cech, które idealnie do tego pasują… I w ogóle cechy, które w pracy tego typu są niezwykle pożądane i poszukiwane. Ciekawe, że psychopaci potrafią być długo świetnymi szefami, lubianymi, ale zwykle zdejmują maski, jak już osiągną cele.

Psychopata nie da się zdemaskować, dopóki sam tego nie zechce.

— Brak empatii. W toku pracy nad książką próbowałam zrozumieć, jak to możliwe, że ktoś kompletnie nie odczuwa takich emocji. Jak można być całkiem wyzutym ze współodczuwania? Prof. Daniel Boduszek podał przykład, który zrobił na mnie duże wrażenie. Opowiedział mi o tym, jak dzień wcześniej tankował do pełna swoje auto na stacji benzynowej. „A teraz proszę sobie wyobrazić, że z takim samym brakiem emocji psychopata opowiada o tym, że rodzice zakatowali 2-miesięczne niemowlę”. Każdy człowiek czuje wtedy rozpacz, złość, gniew, poruszenie. A psychopata nie.

Dlatego wiele kobiet, które uwalniają się wreszcie od związku z psychopatą, często mające z nim dzieci, zachodzą w głowę, czy rzeczywiście były kochane…

— Niestety nie. Ale potrafi świetnie to zagrać. Nawet umie być wierny, kiedy wie, że kobiecie na tym wyjątkowo zależy i wyczułaby zdrady. Tu pojawia się kolejny aspekt: seksualność psychopaty. On zazwyczaj jest w seksie bardzo brutalny, zwierzęcy. Nie uznaje romantyzmu w łóżku, uniesień. Często zadaje ból fizyczny partnerce. Przez pewien czas może oczywiście grać romantyka, ale po jakimś czasie albo zacznie się domagać ostrego, bolesnego seksu, albo zrealizuje tę potrzebę z prostytutką lub z kimś poznanym na Tinderze. Moment, kiedy zdradzona kobieta odkrywa prawdę, to także często ściągnięcie maski. Psychopata się ujawnia…

— Tym bardziej że, jak wspomniałam, on zbiera haki na kobietę. I kiedy ona chce wyjaśniać coś albo nawet odejść, zaczyna się walka, upokarzanie, szantażowanie, zastraszanie. Okazuje się, że nagrywał ją już dawno, zamontował kamerę czy mikrofon w aucie, prowokował specjalnie itd. Często dowody przedstawia potem w sądzie, np. podczas walki o dzieci.

— Bo dla psychopaty dzieci stanowią przedłużenie ego. Są dowodem na jego siłę, przetrwanie i kontynuację pokoleń. Czyli to znowu sprawa prestiżu, wygranej walki. Dlatego psychopata zrobi wszystko, aby z matki dzieci uczynić wariatkę, której sąd nie powinien przydzielać stałej opieki nad małoletnimi. I potem dzieci relacjonują w sądzie, że tatuś zamykał je w pokoju z obawy przed mamą. A choć mama nic złego nie robiła, to tata psychopata stwarzał poczucie zagrożenia albo ją sprowokował.

— Zwykle nie tej fizycznej, ale emocjonalnej, finansowej i niekiedy seksualnej. One, jak wiadomo, nie są proste do udowodnienia. Można przy tym łatwo manipulować ofiarą, zrobić z niej osobę niepoczytalną.

— Tak samo, jak partner czy rodzic może być psychopatą, tak i przyjaciel. Kiedy on gwałtownie, bez emocji, zrywa relację, my zupełnie nie rozumiemy, co się stało. A psychopata po prostu długo i świetnie się kamuflował, by osiągnąć własne korzyści w przyjaźni. Mógł się więc przyjaźnić tylko dlatego, że ktoś umożliwiał mu dobry zarobek, prestiż lub był osobą wartą wielkiej uwagi, znaną czy szanowaną. Pamiętajmy, że zawsze możemy się znaleźć w relacji z psychopatą.

Ciekawostka. Prof. Daniel Boduszek opowiada, że czasami po jakimś wykładzie o psychopatii ktoś podchodzi do niego ze słowami: „Przyszedłem, aby posłuchać o sobie, ale jestem teraz zły na pana, bo coraz więcej osób się dowie, jak funkcjonujemy”…

— Przeciwnie. Mam nadzieję, że więcej osób, mających kontakt z psychopatami, trafi do specjalistów, którzy albo im pomogą zbudować się na nowo i uciec, albo wyprowadzą z błędu. I że wiele kobiet, które były w takich związkach lub nadal w nich trwają, wreszcie pojmą, że to nie z nimi coś nie tak. Wierzę też, że po lekturze tej książki będziemy bardziej czujni. Psychopaci mogą być wszędzie.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version