Piękne barwy żołny kojarzące się z tropikami, żółte piórka samca wilgi, błękit kraski, wreszcie kolory ptaków tropików takich jak papugi, dzioborożce, cudowronki i wiele, wiele innych – bez wątpienia ptasia gromada kojarzy się z kolorytem. Tym ciekawsze jest, że wśród ptaków znajdują się wciąż niewykorzystane pokłady dodatkowych barw, dla nas niewidocznych. Za to ważnych w ich świecie.
To jest tajemniczy język światła, którego jeszcze do końca nie rozumiemy – mówią naukowcy, ale wiele wskazuje na to, że kolory, które my dostrzegamy to nie wszystko w świecie barw rozpoznawanych przez zwierzęta.
Bioflurorescencja może być powszechniejsza u ptaków
Badania w tej kwestii idą dalej i wiele wskazuje na to, że biofluorescencja może być zjawiskiem stosowanym częściej w świecie przyrody i w świecie ptaków. Cudowronki nie są jedynymi przedstawicielami gromady, które po nią sięgają.
To dość niezwykłe, gdyż nie tylko w wypadku rajskich ptaków mamy do czynienia ze zwierzętami niezwykle barwnymi. Wydaje się, że u cudowronek w upierzeniu znajdziemy wszystkie możliwe kolory świata ułożone w najrozmaitsze kombinacje barwne. A jednak to za mało. Biofluorescencja pozwala wzmocnić sygnały wizualnych używanych podczas hierarchii samców i pokazów godowych. To pasmo fal świetlnych układających się w kolory zielone i zielono-żółte, ze szczytami emisji długości około 520 i 560 nm. Zjawisko to sprawia, że pióra samców ptaków zyskują dodatkowe wzmocnienie i to być może ono szczególnie mocno działa na samice. Nie same barwy jako takie.
To może oznaczać, że wiele ptaków stosuje znacznie bardziej złożone systemy pokazów godowych z wykorzystaniem kolorów niż nam się zdaje. I tak naprawdę nie paleta barw, ale ich nasilenie wzmocnione przez biofluorescencję jest czynnikiem decydujących w czasie toków.
Stąd już krok do tezy o tym, że kolory ptasich piór, które my widzimy są tylko pozorne i stanowią tylko jedną warstwę zastosowanie światła i barw przez te zwierzęta. Druga warstwa jest niewidoczna dla nas, ale łatwo dostrzegalna przez same ptaki. To znaczy, że widzą one kolory swych piór inaczej niż my je dostrzegamy.
Ptaki widzą w większym spektrum niż my
Ptaki mają spektrum widzialnego światła zbliżone do naszego, tzn. widzą fale świetlne o długości od 380 do 750 nm. W przeciwieństwie do ludzi jednak, ptaki mają zdolność do postrzegania fal ultrafioletowych. I to jest klucz, który pozwala im – nomen omen – rozwinąć skrzydła w kwestii postrzegania kolorów i wykorzystywania ich do własnych celów.

W wypadku ptaków poza trzema receptorami w siatkówce oka rejestrującymi poszczególne kolory mam także czwarty, który pozwala im na widzenie w ultrafiolecie. Dzięki niemu ptaki widzą to, czego my nie jesteśmy w stanie zobaczyć. Receptory ultrafioletu prawdopodobnie wykształciły się ewolucyjnie w trakcie ich życia w gęstym środowisku takim jak lasy i pozwoliło ptakom na lepszą orientację w takich warunkach. Z czasem ewoluowały w kierunku postrzegania także barw godowych. Tutaj ptaki są w stanie rozróżniać subtelne różnice w upierzeniu, które dla nas pozostają niewidoczne. Inaczej mówiąc, dwa osobniki wyglądające identycznie i na pozór tak samo upierzone dla samicy będą diametralnie różne, właśnie dzięki ultrafioletowi i szerszej palecie dostrzegalnych barw.
Wiemy już, że ptaki mają wzory na skrzydłach, które są widoczne tylko w ultrafiolecie. Wiemy też, że umiejętność widzenia w szerokiej palecie wykształcone jest już u piskląt. I wreszcie wiemy, że ptaki są gromadą kręgowców najbardziej wyspecjalizowaną w posługiwaniu się wzrokiem. Istnieją ptaki o silnym węchu (burzyki, kiwi, kakapo) czy wybitnym słuchu (sowy), ale nawet takie ptaki jak sępy posługują się w sporej mierze wzrokiem.
Czy znasz ptaki Polski? Wydaje się, że nic prostszego, a jednak… sprawdźmy [QUIZ]
