Puszczę Białowieską w 2022 r. przeciął płot i kilometry concertiny – ta inwestycja na granicy została przeprowadzona bez procedury oceny oddziaływania na środowisko i bez zapewnienia działań kompensujących.
W pobliżu zasieków widoczne są ślady licznych zwierząt: wilków, jeleni, saren, łosi i lisów. Żołnierze mówili o żubrze, który przedostał się przez Bug z Białorusi, zerwał drut ostrzowy i dostał się na teren Polski. Nad Bugiem mieszkają też bobry. „Jest niemal pewne, że bobry się tam kaleczą i umierają” – twierdzą autorzy raportu „Concertina zabija”. Raport został przygotowany przez Sieć Obywatelską Watchdog Polska, Fundację Lex Nova, Stowarzyszenie Dzika Inicjatywa, Fundację Albatros i Stowarzyszenie Nasz Bóbr.
Jak wynika z obszernego raportu na temat wpływu zasieków na dzikie zwierzęta, do wypadków dochodzi zarówno w sercu Puszczy Białowieskiej, jak i na jej obrzeżach.
Redakcja Zielonej Interii miała okazję zapoznać się z materiałem zdjęciowym obrazującym cierpienie zwierząt na tym terenie. Widok m.in. konających jeleni zaplątanych w zasieki jest przerażający. Ze względu na ich drastyczny charakter postanowiliśmy nie publikować zdjęć.
Nadleśnictwo Krynki doniosło o siedmiu ofiarach, które wpadły w zasieki. Śmierć poniosły tam głównie łosie i młode (łoszaki). Nadleśnictwo Żednia poinformowało z kolei o śmierci w dwóch łoszaków, a nadleśnictwo Waliły nie odpowiedziało na pytania zadane w trybie dostępu do informacji publicznej. Koło łowieckie Bóbr dzierżawiące obwód 227 znalazło 2 martwe łoszaki w miejscowości Kondratki. Inne koła łowieckie twierdzą, że nie odnotowały żadnych zdarzeń.
Informacje o zwierzętach zaplątanych w concertinę podają także inne nadleśnictwa. Na terenie Nadleśnictwa Gołdap odnotowano 6 przypadków wyciągania martwych zwierząt z ceoncertiny. Nadleśnictwo Bartoszyce podało informację o śmierci w concertinie łosia, żurawia i sarny. Nadleśnictwo Zaporowo jest w posiadaniu informacji o czterech przypadkach śmierci zwierząt w zasiekach.
Ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt w Wiejkach donosi, że ratowanie zwierząt, które zaplątały się w zasieki zazwyczaj kończy się tragicznie. Ośrodek wymienia pacjentów: ciężarna łania, która zmarła po 2 dniach od wyjęcia z drutu, sarna przywieziona przez Straż Graniczną – od razu uśpiona, sarna przywieziona przez myśliwych – od razu uśpiona, 2 łosie – samica z młodym, samicy nie udało się wyjąć z drutu, łoszak został uratowany. Dwie sarny i dwa jelenie zostały poddane eutanazji z powodu niemożliwości uwolnienia.
„Nieoficjalnie funkcjonariusze SG i żołnierze mówią o tym, że zwierząt w drucie jest znacznie więcej. Anonimowi informatorzy mówią również o śladach pokaleczonych wilków” – czytamy w raporcie.
Wysokie zwoje drutu żyletkowego rozłożone są także wzdłuż zapory na terenie Puszczy Białowieskiej, w tym także przy rezerwacie ścisłym. Aktywiści, którzy pomagali imigrantom widzieli w okolicach drutu kości zwierząt. Jednak trudności z poruszaniem się po Puszczy Białowieskiej oraz zakaz wstępu do rezerwatu ścisłego utrudnia znalezienie żywych lub martwych ssaków, które mogły wpaść w drut żyletkowy.
„Przy tym jak widać z rozbieżności pomiędzy informacjami otrzymanymi od Białowieskiego Parku Narodowego, nadleśnictw i gmin a informacjami zdobywanymi nieoficjalnie, przypadki zwierząt, które wpadły wśmiertelną pułapkę drutu, są z jakiegoś powodu ukrywane. Domniemujemy więc, że poszkodowanych zwierząt było znacząco więcej’ – podsumowują autorzy raportu „Concertina zabija”.