Według prezydenta Donalda Trumpa, Stany Zjednoczone nigdy nie były tak zamożne, jak teraz, po sześciu tygodniach jego prezydentury. Zdaniem Trumpa, gospodarka gwałtownie rośnie, sojusznicy USA w końcu stają na wysokości zadania, a wrogowie kurczą się w obliczu jego polityki.
Trump ogłosił „złotą erę Ameryki” podczas swojej inauguracji i powtórzył swoje słowa w czasie wystąpienia w Izbie Reprezentantów we wtorek, mówiąc, że odkąd objął urząd, „to prowadzi nic innego jak szybkie i bezkompromisowe działania mające na celu zapoczątkowanie największej i najbardziej udanej ery w historii Ameryki”.
— Ameryka wróciła — powiedział prezydent przy wiwatach Republikanów.
Ale długoletni sojusznicy USA widzą inny obraz sytuacji, szczególnie w odniesieniu do radykalnych zmian związanych z polityką wobec Ukrainy.
Prezydenckie przemówienie miało miejsce kilka dni po tym, jak Trump wywołał wstrząs w całej Europie, gdy on i wiceprezydent J.D. Vance publicznie zaatakowali prezydenta Zełenskiego w Gabinecie Owalnym. W efekcie Zełenski został w wyproszony z Białego Domu bez umowy w sprawie minerałów, która leżała u podstaw jego wizyty.
Putin w euforii
Podczas gdy niemal każdy sojusznik NATO czuł niesmak po zachowaniu duetu Trum-Vance, był przynajmniej jeden długoletni przywódca, który prawdopodobnie nie wyobrażał sobie lepszego rezultatu.
Prezydent Rosji Władimir Putin i jego sojusznicy w państwowych mediach cieszyli się po piątkowym publicznym wybuchu między Trumpem a Zełenskim. Rzecznik Kremla skomentował, że polityka zagraniczna Białego Domu „w dużej mierze pokrywa się z wizją Moskwy”.
Pojedynek Trumpa z Zełenskim w Gabinecie Owalnym był być może punktem kulminacyjnym w serii kroków podjętych przez administrację. Niektórzy analitycy geopolityczni i eksperci ds. Rosji mówią, że wydarzenie to stanowi wyraźny obraz amerykańskiej kapitulacji wobec Moskwy.
Rosja popiera cięcia w USAID
Zmiana relacji rozpoczęła się niemal natychmiast po objęciu urzędu przez Trumpa, kiedy Elon Musk i jego Departament Efektywności Rządu (DOGE) rozpoczęli systematyczny demontaż Amerykańskiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego (USAID). Trump i Musk wielokrotnie nazywali USAID aktem marnotrawstwa, oszustw i nadużyć. Nieco ponad 1 proc. całkowitych wydatków federalnych w 2023 r. przeznaczono na pomoc zagraniczną.
Wśród inicjatyw USAID znalazł się program mający na celu pomoc Ukrainie w odbudowie po wielokrotnych atakach Rosji na jej sieć energetyczną. Wsparcie USA miało kluczowe znaczenie dla utrzymania sieci energetycznej Kijowa w ruchu, potencjalnie ratując miliony cywilów przed zamarznięciem w zimie.
Według NBC News, Departament Stanu USA po cichu zamknął tę inicjatywę w zeszłym tygodniu.
Rosja z zadowoleniem przyjęła cięcia, nazywając USAID, która głównie dostarcza żywność, lekarstwa i inne usługi zubożałym populacjom, „maszyną do ingerowania w sprawy międzynarodowe, mechanizmem zmiany reżimów, porządku politycznego, struktury państwa”.
DOJ likwiduje grupy zadaniowe
Trump wymierzył również cięcia w FBI i CIA, dwóch głównych agencjach wywiadowczych i kontrwywiadowczych. W Departamencie Sprawiedliwości jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiła prokurator generalna Pam Bondi po zaprzysiężeniu, było rozwiązanie FBI Foreign Influence Task Force, inicjatywy z czasów Bidena, która miała na celu przeciwdziałanie zagranicznym wpływom w amerykańskich wyborach.
Bondi zawęziła również zakres egzekwowania przez Departament Sprawiedliwości ustawy o rejestracji zagranicznych agentów, którą prokuratorzy wykorzystali do ścigania niezarejestrowanych zagranicznych lobbystów, w tym byłego przewodniczącego kampanii Trumpa, Paula Manaforta. Trump ułaskawił Manaforta na krótko przed zakończeniem jego pierwszej kadencji.
Kolejnym dobrodziejstwem dla Putina i sił prorosyjskich była decyzja Bondi o zamknięciu KleptoCapture, specjalnej jednostki rządowej nastawionej na egzekwowanie sankcji wobec Rosji i przejmowanie aktywów rosyjskich oligarchów.
Żadne z tych działań „nie może być racjonalnie postrzegane jako złe dla Rosji”, powiedział z zachowaniem anonimowości jeden z urzędników Departamentu Sprawiedliwości.
W ONZ Stany Zjednoczone dołączyły do Rosji, Korei Północnej i Białorusi, głosując przeciwko rezolucji potępiającej inwazję Moskwy na Ukrainę w 2022 roku. Głosowanie, które odbyło się w trzecią rocznicę tej inwazji, było pierwszym od 1945 roku, kiedy Waszyngton stanął po stronie Moskwy w kwestii bezpieczeństwa europejskiego na forum ONZ.
USA odsuwa NATO i Zełenskiego na boczny tor
W międzyczasie, podczas wizyty w kwaterze głównej NATO w zeszłym miesiącu, sekretarz obrony Pete Hegseth powiedział, że przystąpienie Ukrainy do NATO nie jest „realistycznym wynikiem wynegocjowanego porozumienia”.
W kolejnym ciosie dla Kijowa Hegseth powiedział, że Stany Zjednoczone nie rozmieszczą wojsk w Ukrainie w ramach gwarancji bezpieczeństwa, dodając, że wszelkie europejskie siły pokojowe wysłane do Ukrainy powinny być rozmieszczone w ramach „misji spoza NATO”, co oznacza, że art. 5, umowa o zbiorowej obronie sojuszu, nie będzie ich chronić.
Wizyta sekretarza obrony w Europie zapoczątkowała największą zmianę w amerykańskiej polityce od czasu stworzenia porządku międzynarodowego opartego na zasadach po II wojnie światowej.
W kolejnych dniach Trump przeprowadził rozmowę telefoniczną z Putinem na temat wynegocjowania zawieszenia broni w Ukrainie, skutecznie kończąc amerykańską politykę izolowania Rosji na arenie światowej. Co więcej, w oczach Ukrainy Trump skutecznie wykluczył Zełenskiego z rozmowy o przyszłości jego kraju.
Następnie Stany Zjednoczone wysłały delegację, w skład której wchodzili sekretarz stanu Marco Rubio i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz, do Arabii Saudyjskiej, aby spotkać się z delegacją rosyjską w celu rozmów o zawieszeniu broni.
Zełenski został ponownie pominięty przy otrzymywaniu zaproszenia i odwołał planowaną wizytę w Arabii Saudyjskiej po tym, jak powiedział, że negocjacje w sprawie wojny nie powinny odbywać się „za plecami” zaangażowanych stron.
Trump, zirytowany publicznym potępieniem przez Zełenskiego rozmów USA-Rosja i oskarżeniem, że amerykański prezydent żyje w rosyjskiej „przestrzeni dezinformacji”, oskarżył ukraińskiego prezydenta o bycie „dyktatorem” i wezwał do przeprowadzenia wyborów w Ukrainie. Tymczasem, Ukraina znajduje się obecnie w stanie wojennym i zgodnie z obowiązującym prawem nie może przeprowadzić wyborów prezydenckich.
Przygotowywanie Ukrainy do upadku
Było to tło piątkowego spotkania w Gabinecie Owalnym, podczas którego Trump i Vance oskarżyli ukraińskiego przywódcę o brak uznania dla wsparcia USA, a Trump skrytykował go za „uprawianie hazardu, w którym stawką jest III wojną światową”.
Publiczny wybuch nastąpił około 40 minut po dwustronnej dyskusji, w której Zełenski przedstawił swoje stanowisko w sprawie potencjalnego zawieszenia broni, którego, jak powiedział, Putin nigdy nie dotrzyma. Powołał się na porozumienie z 2014 roku, którego rosyjski prezydent wielokrotnie nie dotrzymał.
Trump, wyglądając na wzburzonego, powiedział następnie Zełenskiemu, że „nie ma kart”, dodając: „Albo się dogadamy, albo spadamy”.
Umowa, o której mówił, dotyczyła metali ziem rzadkich, w ramach której Ukraina miała przekazywać znaczną część swoich dochodów z minerałów do „funduszu inwestycyjnego” utworzonego w celu odbudowy Ukrainy.
Zełenski z ponurą miną opuścił Biały Dom bez podpisania umowy. Wspólna konferencja prasowa obu przywódców i zaplanowany lunch również zostały nagle odwołane.
Następnie Trump zabrał głos w mediach społecznościowych, aby powiedzieć, że Zełenski jest mile widziany tylko wtedy, gdy będzie „gotowy na pokój”. Zełenski wydał własne oświadczenie, w którym podziękował Stanom Zjednoczonym, Trumpowi, Kongresowi i narodowi amerykańskiemu za ich wsparcie i od tego czasu powiedział, że jest gotowy naprawić zerwane stosunki.
Sam Greene, profesor rosyjskiej polityki w King’s College London’s Russia Institute, nie przebierał w słowach, reagując na spotkanie, mówiąc The Guardian: „To był zaplanowany atak”.
Michael McFaul, były ambasador USA w Rosji, również krytycznie ocenił to spotkanie.
— Mogę powiedzieć, że nasz prezydent podchodzi do tego w niewłaściwy sposób; rozdaje swoje „karty ” z góry” — napisał McFaul w opinii dla U.S. News & World Report, dodając: — Trump wydaje się patrzeć na całą wojnę przez zniekształcony obiektyw Putina.
Tymczasem w Rosji urzędnicy świętowali kłótnię Trump-Zełenski, która stała się pożywką dla prokremlowskiej propagandy. Urzędnicy wyrazili również optymizm, że Stany Zjednoczone zmniejszą pomoc wojskową dla Ukrainy, umożliwiając zwycięstwo Rosji.
Trump spełnił tę nadzieję w poniedziałek, gdy urzędnik Białego Domu powiedział, że Waszyngton wstrzymuje pomoc, aby „upewnić się, że przyczynia się do rozwiązania”.
Posunięcie to nastąpiło kilka godzin po tym, jak poinformowano, że Departament Stanu rozważa złagodzenie sankcji nałożonych na Rosję jako środek odstraszający, gdy Putin po raz pierwszy zaatakował Ukrainę.
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, uznał decyzję Trumpa o wstrzymaniu pomocy za „prawdopodobnie najlepszy wkład w pokój”.
Zełenski, ze swojej strony, nazwał swoją kłótnię z Trumpem „godną ubolewania” we wtorek i powiedział, że Ukraina jest gotowa podpisać umowę w sprawie minerałów „tak szybko, jak to możliwe, aby przybliżyć trwały pokój”.
Trump krótko odniósł się do działań Zełenskiego podczas swojego przemówienia w Kongresie we wtorek, w którym skrytykował trwającą pomoc USA dla Ukrainy.
— Stany Zjednoczone wysłały setki miliardów dolarów na wsparcie obrony Ukrainy, bez żadnego zabezpieczenia, bez niczego — powiedział.