„Gazeta Wyborcza” podała przed kilkoma dniami, że Maria Thun, córka europosłanki Polski 2050 Róży Thun, straciła posadę wicedyrektorki w Centralnym Ośrodku Informatyki. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że to premier Donald Tusk kazał zwolnić ekspertkę, by nie pojawiły się zarzuty dotyczące nepotyzmu. „GW” podaje, że Maria Thun została zatrudniona, bo wcześniej odezwała się na LinkedIn do wiceministra cyfryzacji Michała Gramatyki (także z Polski 2050) i przesłała swoje CV. Gramatyka miał następnie przekazać to CV szefowi resortu Krzysztofowi Gawkowskiemu.
– Maria Thun jest wysokiej klasy ekspertem i takich ludzi należy zatrudniać w administracji – powiedział w rozmowie z „GW” były minister cyfryzacji, obecnie pose PiS, Janusz Cieszyński. W przeszłości pracowała w firmach takich jak m.in. IBM, Mastercard i Kyndryl Polska. Jest uznawana za specjalistkę od usług cyfrowych.
Maria Thun odsunięta od obowiązków w COI. Nieoficjalnie: należy jej się spora odprawa
Jak ustalił portal Onet.pl, resort cyfryzacji wciąż nie rozwiązał umowy z Marią Thun. Gdy tylko o jej zatrudnieniu dowiedział się Donald Tusk, po przepracowaniu jednego dnia miała zostać odsunięta od obowiązków. Według Onet.pl ministerstwo „nie wie, jak Thun zwolnić”. Jedną z problematycznych kwestii jest odprawa.
„Ustaliliśmy, że chodzi o kwotę nawet 250 tys. zł. To wynika wprost z przepisów ustawy kominowej. Na stanowisku zajmowanym w Centralnym Ośrodku Informatyki przez Marię Thun pensja wynosi 42 tys. zł brutto. Według naszych ustaleń Maria Thun przechodząc do sektora publicznego z zarządu prywatnej korporacji, wynegocjowała sobie, że w razie zwolnienia dostanie odprawę w wysokości sześciomiesięcznej pensji. To daje kwotę 252 tys. zł brutto” – informuje portal. Do tego dochodzi jedna pełna pensja, co daje razem ok. 300 tys. zł. Ministerstwo Cyfryzacji nie skomentowało ustaleń Onetu. Również Maria Thun nie odniosła się do ostatnich doniesień.
Centralny Ośrodek Informatyki. Czym się zajmuje?
Jak czytamy na stronie COI, to „największa w kraju firma realizująca projekty IT dla sektora publicznego”. Wykonuje ona zadania wyznaczane przez Ministerstwo Cyfryzacji. „W tym celu zatrudniamy ponad 1500 specjalistów. Świadczymy kompleksowe usługi IT&N zapewniające rozwój i niezawodne funkcjonowanie systemów na potrzeby zadań stawianych przed administracją publiczną. Zapewniamy poprawne i nieprzerwane funkcjonowanie najważniejszych systemów państwowych. Prowadzimy ich monitoring, utrzymanie i serwis techniczny oraz rozwój” – przekazano.
„Jednocześnie realizujemy potrzeby obywateli, udostępniając przyjazne w użyciu e-usługi. Dzięki zastosowaniu technologii instytucje państwowe mogą działać sprawniej i być bardziej przyjazne dla obywateli. Otwieramy państwowe rejestry i zbiory danych. Udostępnianie ich w formie przyjaznych i prostych usług ułatwia życie obywatelom i wspiera rozwój biznesu” – napisano na stronie COI.