Przypomnijmy, że w maju 2023 roku Robert Karaś pobił rekord świata na dystansie 10-krotnego Ironmana. Początkowo pod adresem Polaka płynęły liczne gratulacje za poradzenie sobie z tak ciężkim wyzwaniem, jakim jest 38 km pływania, 1800 km jazdy na rowerze oraz 422 km biegu.
Robert Karaś kontra POLADA. Ostra reakcja Polskiej Agencji Antydopingowej
Okazało się jednak, że Karaś stosował niedozwolone środki, u Polaka wykryto obecność dronstalonu. Co więcej, sam zainteresowany wprost przyznał, że miał pełną świadomość, że środek, który zażywa, jest niedozwolony. W związku ze złamaniem przepisów IUTA zawiesiła zawodnika na dwa lata. Ponadto odebrano mu rekord świata w dziesięciokrotnym Ironmanie.
Tego jednak było mało. W lutym 2024 roku Karaś ponownie został przyłapany na dopingu. Polak tym razem stanął na starcie w ANVIL Ultra Triathlon na Florydzie. Dystans pięciokrotnego Ironmana pokonał w czasie 60 godz. 21 min i 24 s., a więc o ponad 7 godzin szybciej niż wynosił poprzedni rekord świata. W organizmie Karasia wykryto jednak drostanolon oraz klomifen, czyli substancje, które znajdują się na liście środków zakazanych.
USADA ukarała Polaka zawieszeniem na osiem lat. Ultratriathlonista został przyłapany na stosowaniu dopingu drugi raz w ciągu ostatnich 10 lat. Karaś twierdzi jednak, że agencja (USADA) była stronnicza i nie dała mu szans na obronę.
To jednak nie koniec. Ultratriathlonista „zwrócił się” również w stronę Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA), od Karasia dostało się jej szefowi Michałowi Rynkowskiemu.
– Czas na prawdę. Michał Rynkowski, szef POLADA, publicznie podważał moje tłumaczenia w sprawie drostanolonu, twierdząc, że maksymalny czas wykrywalności tej substancji to 30 dni. To kłamstwo – przekazał poprzez media społecznościowe Karaś.
Na reakcję ze strony POLADA nie trzeba było długo czekać. W poniedziałek (tj. 17 lutego) pojawił się komunikat na stronie internetowej, którego przekaz jest jasny.
„W nawiązaniu do ostatnich publikacji Pana Roberta Karasia podjęto odpowiednie kroki prawne w celu ochrony dóbr osobistych, zgodnie z art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego. Polska Agencja Antydopingowa będzie się domagać zaprzestania naruszeń oraz będzie żądać odpowiedniego zadośćuczynienia. Nie wyklucza się także podjęcia prawno-karnej ochrony Agencji oraz osób ją reprezentujących i powiadomienia organów ścigania o możliwości popełnienia przez Pana Roberta Karasia czynu zabronionego z art. 212 Kodeksu Karnego, czyli pomówienia, co może skutkować odpowiedzialnością karną” – czytamy we fragmencie informacji Polskiej Agencji Antydopingowej z 17 lutego b.r.
Pełna treść dostępna jest na oficjalnej stronie POLADA, w tym miejscu.
Wygląda zatem na to, że oprócz ośmioletniej dyskwalifikacji, Karaś będzie musiał liczyć się z ew. konsekwencjami swoich słów w stronę Rynkowskiego i POLADA.