W środę (31 stycznia) w Sejmie odbyło się posiedzenie zespołu do spraw rozliczeń PiS. Głównym tematem spotkania był Fundusz Sprawiedliwości oraz jego wydatki za czasów szefowania byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W posiedzeniu zespołu wzięli udział między innymi Tomasz Sordyla i Paweł Gibuła – inspektorzy Najwy¿szej Izby Kontroli, którzy sprawdzili funkcjonowanie funduszu.
Giertych o Funduszu Sprawiedliwości: „To jest ogromny przekręt”
Inspektorzy obecni na spotkaniu referowali wyniki kontroli przeprowadzonej przez NIK z działalności Funduszu Sprawiedliwości w latach 2018-2020. Podkreślili przy tym, że to pierwsza tak kompleksowa kontrola „od czasu fundamentalnej zmiany funkcjonowania funduszu w 2017 roku”. Finalnie NIK „oceniła negatywnie działania ministra sprawiedliwości w zakresie zapewniania właściwych uwarunkowań prawnych i organizacyjnych funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości, a także sposób wykorzystania w będących w jego dyspozycji środków publicznych” – wskazał jeden z kontrolerów.
Po wystąpieniach inspektorów Izby członkowie zespołu przyjęli uchwałę, której treść odczytał koordynator zespołu poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych. – Zwracamy się z apelem do prokuratora generalnego Adama Bodnara o podjęcie pilnych kroków w celu zintensyfikowania działań prokuratury dotyczących nieprawidłowości wskazanych w raporcie NIK. Zwracamy się z wnioskiem o poinformowanie zespołu KO ds. rozliczeń PiS o podjętych działaniach – podkreślił polityk.
Natomiast po zakończeniu posiedzenia Giertych rozmawiał z dziennikarzami. Podczas konferencji przyznał, że uważa za konieczne przeprowadzenie śledztwa dotyczącego całego Funduszu Sprawiedliwości. – Sądzę, że takie śledztwo powinno być wszczęte natychmiast, powinny być zabezpieczone dokumenty i należy przesłuchać ludzi, którzy tam są – ocenił poseł. -To jest ogromny przekręt. Wiele milionów naszych pieniêdzy zamiast na pomoc ofiarom przestępstwa poszły do jakichś lewych fundacji, które są powiązane rodzinnie z tymi, którzy je dawali. To jest po prostu gigantyczny skandal – zaznaczył Roman Giertych.
Wyniki kontroli NIK. Rażące konflikty interesów i mechanizmy korupcjogenne
W trakcie spotkania kontrolerzy NIK opisywali między innymi nieprawidłowo przyznawane przez Fundusz Sprawiedliwości dotacje. – Stwierdzono w szczególności, że w badanym okresie fundusz stracił charakter funduszu celowego. Fundusz dublował wydatki ponoszone przez inne instytucje państwowe – przyznał Tomasz Sordyl. – Spośród 681 mln złotych przyznanych dotacji jedynie 228 mln złotych – to jest 34 procent, przeznaczono na pomoc świadczoną bezpośrednio pokrzywdzonym przestępstwem, a 24,2 mln złotych, czyli 4 proc. na pomoc postpenitencjarną. Reszta była to wydatki na zapobieganie przestępczości – dodał.
– Minister sprawiedliwości nie zapewnił wszystkim potencjalnym beneficjentom równego dostępu do środków. W szczególności nierzetelnie przygotował 16 konkursów dla organizacji pozarządowych, a także dokonywał uznaniowych zmian komisji konkursowych – podkreślił inspektor. Co więcej, oprócz nieprawidłowości w kwestiach finansowych kontrolerzy wykazali także rażące konflikty interesów oraz mechanizmy korupcjogenne w tym między innymi powiązania rodzinno-towarzyskie.