Chwilę po godzinie 2 w nocy agencja Reutera, powołując się na rosyjskie media, przekazała, że wstrzymano tymczasowo ruch drogowy na moście Krymskim, a także w pobliżu portu Teodozja. Wszystko z uwagi na doniesienia o kilku silnych eksplozjach, do których miało dojść na tym obszarze.
Decyzję o czasowym wyłączeniu z użytku mostu Krymskiego wydała rosyjska administracja zarządzająca ruchem przez przeprawę. Ruch przywrócono po kilku godzinach, około 6 rano czasu polskiego.
Krym. Rosja o potężnych eksplozjach. Dziesiątki dronów
Agencja podkreśliła, że nie jest w stanie niezwłocznie zweryfikować informacji o wybuchach, a „ukraińscy urzędnicy nie skomentowali dotąd sprawy”.
Niecałą godzinę później rosyjskie Ministerstwo Obrony wydało komunikat, w którym stwierdzono, że „systemy obrony powietrznej zniszczyły nad Krymem 38 ukraińskich dronów„.
Reuters zwrócił uwagę na lakoniczny charakter rosyjskiego komunikatu. Resort nie przekazał bowiem, czy w wyniku rzekomego ataku doszło do jakichś szkód bądź czy są osoby poszkodowane. W mediach społecznościowych zobaczyć można krótkie nagrania, na których słychać odgłosy eksplozji, a także dźwięk syren alarmowych.
Wojna w Ukrainie. Atak dronów na okupowany Krym?
Prócz tego zarówno rosyjskie, jak i ukraińskie serwisy cytowały mieszkańców Teodozji, którzy informowali o „potężnych eksplozjach” w rejonie portu morskiego i składu ropy naftowej, a także o karetkach pogotowia zmierzających w ich kierunku.
Most Krymski łączy rosyjskie terytorium z okupowanym tymczasowo Półwyspem Krymskim. Budowę przeprawy rozpoczęto po nielegalnej aneksji w 2014 roku. Infrastruktura ta jest dla Kremla kluczowa, to jeden z najważniejszych szlaków zaopatrzeniowych dla Rosjan na Krymie, a także dla sił Kremla w głębi Ukrainy.
Od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę przeprawa była już kilkukrotnie atakowana.