Podczas forum dyplomatycznego w Antalyi w południowo-zachodniej Turcji minister spraw zagranicznych Rosji wypowiedział się na temat współpracy z Armeni±. Według Siergieja Ławrowa Armenia chce współpracować z krajami spoza Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ), którą tworzy z Rosją, Kazachstanem, Tadżykistanem, Uzbekistanem oraz Kirgistanem.
Rosja chce jednoznacznej deklaracji ze strony Armenii
Siergiej £awrow przekazał podczas konferencji prasowej w Antalyi, że w jego ocenie Armenia świadomie pogarsza relacje z Rosją, do czego „jest nakłaniana” przez państwa zachodnie. – Zabiegają o Erywań i obiecują pomóc mu we wszystkich kłopotach, tylko jeśli Armenia zerwie stosunki z Rosją i strukturami integracyjnymi utworzonymi w regionie – stwierdził Ławrow, cytowany przez rosyjską propagandową agencję TASS. – To zmusza nas do ponownego rozważenia stosunków z Armenią – dodał. Zdaniem rosyjskiego ministra Armenia powinna teraz jednoznacznie wypowiedzieć się na temat dalszych form współpracy w regionie.
– Czekamy, aż wszyscy oficjalnie potwierdzą, jaka będzie ostateczna decyzja. Bardzo chcielibyśmy, aby nasi ormiańscy partnerzy sami zdecydowali, jak chcą dalej żyć i czy będą wypełniać na zasadzie wzajemności umowy, które wiążą nas w różnych strukturach integracyjnych – powiedział Ławrow.
Rosyjski minister przyznał również, że jeżeli Armenia zdecyduje się prowadzić nową politykę i uzna, prowadzone dotąd stosunki z Rosją za błędne, to „zmusza to do ponownego rozważenia wielu kwestii w stosunkach rosyjsko-armeńskich”.
Zmiany w strukturach OUBZ? Armenia podjęła decyzję
Premier Armenii Nikol Paszynian 24 lutego w wywiadzie dla France24 przyznał, że Armenia zamroziła swoje członkostwo w Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Rząd ma być wściekły na Moskwę, która stara się o odsunięcie prawowicie wybranej władzy w Armenii. Potwierdził, że kilka miesięcy temu Rosja „otwarcie wzywała ludność ormiańską do obalenia władzy”.
– Nie możemy tolerować nielegalnych działań na naszym terytorium. Jeśli żądania Erywania pozostaną bez odpowiedzi, będą konsekwencje – zapowiedział Paszynian. Uznał również, że organizacja, zamiast wypełniać swoje zobowiązania wobec Armenii, „stwarza problemy”. Wcześniej Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Armenii Armen Grigoryan nazwał silną zależność republiki od Rosji od 1991 roku „strategicznym błędem” – podała rosyjska Ria Novosti.