W obliczu rosnącej presji ukraińskich sił zbrojnych Rosja doświadcza kolejnych porażek na Morzu Czarnym. Tymczasem akwen ten stanowi kluczowy element rosyjskich wpływów politycznych i gospodarczych. A kwestia kontroli nad ważnymi szlakami tranzytowymi nadaje tej sytuacji szczególną wagę.
Morze Czarne, które jest bramą do Morza Śródziemnego i Bliskiego Wschodu, to nie tylko bazy rosyjskiej marynarki wojennej, lecz także szlaki transportowe i węzeł tranzytowy dla rosyjskiego gazu i ropy o znaczeniu nie do przecenienia.
Kontrola nad Morzem Czarnym stała się jeszcze istotniejsza po tym, jak Ukraina zdecydowała się nie przedłużać umowy tranzytowej z Gazpromem, która pozwalała rosyjskiemu gigantowi energetycznemu dostarczać gaz do krajów Europy. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał to posunięcie „jedną z największych porażek Moskwy”.
W rezultacie Rosja musi teraz polegać na wysyłaniu gazu do swoich pozostałych europejskich klientów za pośrednictwem gazociągu TurkStream, który przecina Morze Czarne z Kraju Krasnodarskiego w Rosji do Kıyıköy w Turcji.
Ostatnie doniesienia z ukraińskiego Ministerstwa Obrony wskazują na zniszczenie rosyjskiego śmigłowca Mi-8 w wyniku ataku drona morskiego. Informacje o kolejnych zniszczonych maszynach podkreślają skuteczność ukraińskich ataków na siły rosyjskie.
Klęska Rosji na Morzu Czarnym
W październiku analityk Colin Flint stwierdził, że rywalizacja o Morze Czarne okazała się dla Rosji „oszałamiającą porażką”. Flota Czarnomorska, niegdyś potężna siła morska, jest zmuszona do przesunięcia swojej bazy z Sewastopola w obliczu ataków ukraińskich dronów i pocisków.
W lipcu szef brytyjskiego sztabu obrony, admirał Tony Radakin, zauważył, że Ukraina rzuciła rosyjską flotę „na kolana”. Grant Shapps, ówczesny sekretarz obrony Wielkiej Brytanii, określił Flotę Czarnomorską jako „funkcjonalnie nieaktywną”.
Ukraina kontynuuje nacisk na rosyjskie siły na Morzu Czarnym, wykorzystując bezzałogowe drony morskie, które zagrażają rosyjskim platformom gazowym. Jeden z rosyjskich blogerów wojskowych przyznał, że wobec skuteczności dronów sytuacja na Morzu Czarnym „dramatycznie zmieniła się na naszą niekorzyść”.
Colin Flint podkreślił, że Rosja straciła kontrolę nad Morzem Czarnym, co ma poważne konsekwencje dla jej zdolności do projekcji siły morskiej. Instytut Badań nad Wojną (ISW) wskazał, że ukraińskie zdolności ofensywne mogą zagrozić rosyjskiej kontroli nad okupowanym Krymem.
Ukraińska presja na Morzu Czarnym
W grudniu Norwegia zobowiązała się przekazać Kijowowi 242 mln dolarów na „wzmocnienie ukraińskiej marynarki wojennej”, jednocześnie chroniąc ludność i infrastrukturę Ukrainy „przed atakami rosyjskiej Floty Czarnomorskiej”.
Oczekuje się, że Ukraina będzie nadal wywierać presję na pozostałe siły Rosji na Morzu Czarnym, gdzie ukraińska marynarka wojenna niedawno poinformowała, że tylko jeden rosyjski okręt wojenny pełni służbę bojową.
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej nie udzieliło jeszcze komentarza na temat najnowszych doniesień.
Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”.