Na temat aktualnej sytuacji na kierunku pokrowskim Paweł Wyszebaba wypowiadał się na antenie telewizji Kijów24. Ukraiński poeta, a obecnie także żołnierz Sił Zbrojnych Ukrainy przyznał, że sytuacja w mieście staje się coraz trudniejsza.
– Nowy Rok zaczął się ciężko. Trwa ciągły ostrzał, liczba dronów FPV lecących bezpośrednio do miasta znacznie wzrosła. Jest ich kilkadziesiąt – stwierdził.
Jak wynika z najnowszych danych geolokalizacyjnych, rosyjskie wojska starają się ominąć miasto od flanek, otoczyć je i przeciąć drogi, którą prowadzona jest logistyka. W ten sposób będą próbowali zmusić Ukraińców do wycofania się z miasta.
Wojna w Ukrainie. Żołnierz o cywilach utrudniających obronę miasta
W dalszej części rozmowy ukraiński wojskowy wypowiedział się na temat cywilów, którzy w dalszym ciągu znajdują się w Pokrowsku. Zdaniem Pawła Wyszebaby należy jasno podkreślać, że ich obecność zakłóca pracę żołnierzy, którzy przygotowują się do obrony miejscowości.
– Te drony FPV lądują gdzieś w mieście i eksplodują. Nie możemy na to nie zareagować. Musimy wznosić też nasze „żelazne ptaki śmierci”, ale lokalni pozostają. To oczywiście zakłóca pracę Sił Zbrojnych Ukrainy – zauważył.
– Apeluję do mieszkańców, jeśli nie dla ich własnego bezpieczeństwa, jeśli już jesteście takimi fatalistami i nie chcecie się chronić, to proszę, zróbcie to dla dobra Sił Zbrojnych, którym uniemożliwiacie obronę miasta. Ewakuacja pomoże obronie Pokrowska – dodał.