Eskender Bariiev działa na rzecz praw człowieka na okupowanym przez Rosjan Krymie. W wywiadzie dla Channel 24 podzielił się informacjami na temat strachu, jaki w Rosjanach wywołuje możliwość uszkodzenia mostu Krymskiego.
Zwiększona panika miała wybuchnąć po tym, gdy w Ciśnienie Kerczeńskiej ukraińskiej armii udało się zniszczyć okręt „Siergiej Kotow”.
Ukraina. Tak Rosja broni mostu Krymskiego
– Zaczynają zamykać most Krymski. Sprawdzają wszystko. Ruch uliczny zatrzymuje się na kilka godzin. Używają zasłon dymnych, aby nie można było zarejestrować, w jaki sposób rozmieszczona jest ich obrona przeciwlotnicza. To pokazuje, że ten most jest dla nich bardzo ważny – opisywał.
Już jakiś czas temu obok mostu rozciągnęli siatkę, zacumowali barki przeciwpowodziowe. Jak wyjaśnił Bariiev, przeprawa jest jedyną arterią przeznaczoną do dostarczania sprzętu wojskowego, personelu, żywności.
Według działacza okupanci starają się też chronić zachodnie wybrzeże Krymu. W szczególności chodzi o rejon Saki, Eupatorii i Sewastopolu.
„Starają się chronić swoje statki, których obecnie praktycznie nie ma na Morzu Czarnym. Próbują się przegrupować i wyciągnąć wnioski po odniesieniu bardzo dużych strat” – przekazał.
Wojna na Ukrainie. Most Krymski głównym celem
Przy kilku różnych okazjach przedstawiciele ukraińskich sił zbrojnych zaznaczali, że most Krymski jest wysoko na liście ich priorytetów, jeśli chodzi o cele wojska.
Most Krymski od linii frontu w najbliższym punkcie oddziela obecnie ok. 250 km. Jeszcze niedawno Ukraina praktycznie nie dysponowała bronią zdolną do precyzyjnych ataków na takie odległości. To zmieniło się w ostatnich miesiącach po dostawach m.in. pocisków Storm Shadow.
Chociaż cel jest znacznie dalej, to wystarczy jeden zmasowany atak, którego nie powstrzyma rosyjska obrona przeciwrakietowa. W opinii analityków gdyby udało się całkowicie przerwać konstrukcję i doprowadzić do zawalenia nawet kilku przęseł, sytuacja żołnierzy rosyjskich stałaby się beznadziejna.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!