Według Dobrjaka wojska rosyjskie znajdują się obecnie niecałe 3 kilometry od Pokrowska. – Sytuacja z ostrzałem pogarsza się, stały się one częstsze – powiedział na antenie Radia Swoboda, wskazując, że jest to m.in. ostrzał artyleryjski oraz ataki dronami FPV.
– W mieście nie ma miejsca, które nie byłoby ostrzeliwane przez artylerię lub drony – przyznał. Dobrjak poinformował, że w mieście – mimo braku prądu, gazu i wody, które przestały być dostarczane latem, pozostało jeszcze 7200 osób.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie 3 km od Pokrowska. Trwa ewakuacja cywilów
Pomimo trudnych warunków w Pokrowsku wciąż działa kilka aptek, szpital miejski (w ograniczonym zakresie), jeden oddział poczty oraz kilka sklepów. Jak przekazał szef Miejskiej Administracji Wojskowej w Pokrowsku trwa ewakuacja mieszkańców, ale zmienił się jej typ.
– Nie ma już punktów zbiórki do ewakuacji. Ludzie są zabierani ze swoich domów i przeważnie wywożeni do Pawłohradu, gdzie są rejestrowani – wyjaśnił, dodając, że ewakuowane osoby zostają zakwaterowane w szkołach i akademikach. – Ludzie mogą tam przebywać tak długo, jak jest to konieczne – podkreślił.
Pokrowsk kluczowy dla Ukraińców. Ważą się losy miasta
Pokrowsk to dla Ukraińców kluczowe miasto w okupowanym częściowo obwodzie donieckim. Osada pełni rolę hubu logistycznego i pozwala kontrolować sytuację w wolnej części regionu. Gdyby obrona się załamała, a miasto padło, sytuacja wojsk Kijowa znacznie by się pogorszyła.
Analitycy wskazują wprost, że byłaby to dla Ukraińców największa militarna porażka od miesięcy. W mieście znajduje się też działająca kopalnia, z której wciąż dystrybuowany jest węgiel koksujący dla krajowego przemysłu stalowego.