W rozmowie z portalem LSM Guntis Pujats podkreślił, że w ostatnim czasie na przejściach granicznych zaczynają pojawiać się osoby, które podejrzewane są przez funkcjonariuszy o działalność w służbach specjalnych. Mowa o obywatelach Rosji i Białorusi.
– Próbują nielegalnie przedostać się na Łotwę. Zatrzymywaliśmy takie osoby. Przede wszystkim kłamią (na temat celu przedostania się na Łotwę – red.). (…) Nie mówią, że przybywają tu, na przykład, by coś podpalić czy wysadzić w powietrze, ale ich profil świadczy co najmniej o byłej przynależności do służb specjalnych – stwierdził.
Szef łotewskiej straży granicznej przyznał także, że w ostatnim czasie dochodziło do prób zakłócenia działania wewnętrznych systemów informatycznych i przejęcia systemu kierowania dronami, które patrolują tereny przygraniczne. Tego typu działania mają być podejmowane regularnie.
Łotwa zaminuje granicę z Rosją i Białorusią
O napiętej sytuacji na granicach Łotwy mówił minister obrony Andris Sprūds. Szef łotewskiego resortu obrony przekazał, że władze podjęły działania mające na celu zbudowanie, wspólnie z Estonią, specjalnych linii obronnych.
– Każdy kraj wdraża swój własny plan, ale koordynacja jest częścią wzajemnego porozumienia w sprawie bałtyckich linii obrony. Wiadomo, że granice z Rosją, a także granica z Białorusią, wymagają wzmocnienia. Zbudowaliśmy już ogrodzenie, aby chronić naszą granicę i kraj przed napływem nielegalnych migrantów. Jednocześnie tworzenie barier przeciwpojazdowych powinno być częścią wzmacniania naszej granicy i obrony – tłumaczył w rozmowie z Biełsatem.
Wspominane przez ministra „bariery przeciwpojazdowe” to między innymi: pola minowe, rowy, bariery przeciwczołgowe oraz bunkry.
Informacje potwierdziło także estońskie Ministerstwo Obrony. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że w najbliższych miesiącach na granicy z Rosją powstanie sieć 600 bunkrów i szereg innych zabezpieczeń.