Marcin Przydacz był gościem w „Rozmowach Gazeta.pl”. Tematem odcinka była wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w USA i Kanadzie. Naszego gościa zapytaliśmy o informacje, które sugerują, że polski przywódca przekonał Donalda Trumpa do zmiany stanowiska ws. pakietu pomocy dla Ukrainy. Marcina Przydacza poprosiliśmy także o ocenę obecnej polityki zagranicznej rz±du, oraz przygotowania do czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Rozmawialiśmy również o listach PiS do PE i przyszłości partii, w tym Jaros³awa Kaczyñskiego.
Marcin Przydacz o reakcji Donalda Tuska na słowa Dudy o broni jądrowej. „To bardzo źle o nim świadczy jako premierze”
Rozmowa Jacka Gądka z Marcinem Przydaczem zaczęła się od tematu rozmowy Andrzeja Dudy ze Stanami Zjednoczonymi o broni jądrowej w Polsce. Jak stwierdził polityk PiS, dyskusja o udziale naszego kraju w nuclear sharing trwa już „kilka lat”. Padło także pytanie o to reakcję premiera, który „wydawał się zaskoczony deklaracją prezydenta”. – Moje zaufanie do słów premiera Donalda Tuska jest w naturalny sposób ograniczony – odparł Przydacz. – To Donald Tusk towarzyszył Andrzejowi Dudzie w Białym Domu, był przy tych rozmowach. Być może czegoś nie zrozumiał, czegoś nie słyszał albo zastanawiał się nad innymi sprawami, a nie tymi najważniejszymi dla bezpieczeństwa państwa polskiego. Tego nie wiem – dodał. – Ale wiem, że temat ten od wielu lat w dyskursie z zakresu polityki bezpieczeństwa trwa, jeżeli Donald Tusk o nim nie wie, to bardzo źle o nim świadczy jako premierze – stwierdził. – Jeżeli Donald Tusk chciałby się czegoś dowiedzieć o nuclear sharing, to na pewno wielu ekspertów i parlamentarzystów mogłoby mu udzielić lekcji, informacji i z czym to się je – dodał.