Bodnar o decyzji PKW: Minister sprawiedliwości Adam Bodnar był pytany w poniedziałek 16 grudnia w programie „Fakty po Faktach” TVN24 o decyzję PKW. Chodzi o odroczenie obrad ws. sprawozdania komitetu PiS z wyborów 2023 roku. Zdaniem Bodnara to dobra decyzja. – Myślę, że wszyscy jesteśmy w trudnej sytuacji, jeśli chodzi o Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – tłumaczył. Dodał, że według Trybunału Sprawiedliwości UE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Izba ta „nie jest sądem”.
Komentarz do słów Andrzeja Dudy: Prezydent, odnosząc się do decyzji PKW, mówił o „postkomunistycznej hydrze, która broni i podkarmia pozostałości komunistycznych łże-elit w Polsce”. – Jeżeli ktoś używa określenia „neosędziowie”, to kwestionuje prezydencką prerogatywę – dodał. Zdaniem Adama Bodnara głowa państwa twierdzi, że wszystko, co sam autoryzował, powinno zostać niezmienne. Szef resortu sprawiedliwości podkreślił, że od wyników wyborów prezydenckich zależy „dalszy los naszego państwa”.
Jaki jest kontekst decyzji PKW: Jak przekazano w poniedziałek 16 grudnia, PKW odroczyła obrady „do czasu systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego i sędziów biorących udział w orzekaniu”. Posiedzenie PKW to efekt decyzji Sądu Najwyższego. Wcześniej Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych uwzględniła bowiem skargę na decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS za wybory z 2023 roku. Rzecznik prasowy SN Aleksander Stępkowski stwierdził, że PKW jest zobowiązana do przyjęcia sprawozdania PiS.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: „Miliony z subwencji dla PiS. Jest ruch PKW, bezradny przewodniczący z apelem”.
Źródła: „Fakty po Faktach” TVN24, Gazeta.pl 1, Gazeta.pl 2