Dowództwo Generalne poinformowało w sobotę 27 kwietnia o zakończeniu poszukiwań ¿o³nierza GROM, który zaginął w środę na Bałtyku. „Z głębokim żalem powiadamiamy, że dziś zostało znalezione ciało naszego kolegi” – napisano.
Służby odnalazły ciało poszukiwanego nurka GROM-u. Kosiniak-Kamysz: To był doświadczony żołnierz
O śmierci nurka GROM-u powiadomił również Władysław Kosiniak-Kamysz. „Dziś żołnierze biorący udział w akcji poszukiwawczej odnaleźli ciało żołnierza wojsk specjalnych, który zaginął w środę w czasie nurkowania na Bałtyku. To był doświadczony żołnierz, profesjonalista, oddany przyjaciel, wspaniały człowiek. Rodzinie i bliskim składam wyrazy głębokiego współczucia. Od początku wojsko wspiera najbliższych zmarłego żołnierza” – napisał minister obrony narodowej.
Zaginięcie nurka GROM. Ostatni wypadek na poligonie wydarzył się osiem lat temu
Nurek GROM-u brał udział w programowym szkoleniu na Bałtyku. Według doniesień „Gazety Wyborczej” w pewnym momencie zauważono, że mężczyzna się nie wynurzył. Poszukiwania rozpoczęły się po godzinie 13:00 na Zatoce Gdańskiej niedaleko Westerplatte, gdzie znajduje się poligon wojskowy. Do akcji zaangażowano między innymi okręty i śmigłowiec Marynarki Wojennej, żołnierzy oraz funkcjonariuszy SG i policji. Wykorzystano również sonary.
Jak przekazała „GW”, ostatni śmiertelny wypadek żołnierza GROM przy tym poligonie wydarzył się osiem lat temu. W sierpniu 2016 r. zginął wówczas kapitan Jacek Motyczko, który podczas zjazdu na linie ze śmigłowca na pokład okrętu wpadł między burtę a nabrzeże.