W niedzielę późnym wieczorem czasu polskiego zmarł 39. prezydent Stanów Zjednoczonych Jimmy Carter. Demokrata sprawował swój urząd przez jedną kadencję od 1977 do 1981 roku, gdy przegrał walkę o reelekcję z Ronaldem Reaganem.
Śmierć amerykańskiego przywódcy potwierdził jego syn. – Mój ojciec był bohaterem, nie tylko dla mnie, ale dla każdego, kto wierzy w pokój, prawa człowieka i bezinteresowną miłość – powiedział Chip Carter.
Jimmy Carter nie żyje. Joe Biden i Donald Trump składają kondolencje
Komentarze i kondolencje płynął z całego świata, ale przede wszystkim ze strony polityków zza oceanu niezależnie od poglądów. Ustępujący gospodarz Białego Domu Joe Biden stwierdził, że „dziś Ameryka i świat straciły niezwykłego przywódcę, męża stanu i humanistę”.
Prezydent USA w imieniu swoim i pierwszej damy Jill Biden przekazał, że przez ponad sześć dekad mieli zaszczyt nazywać Jimmy’ego Cartera „drogim przyjacielem”. „Ale to, co jest nim niezwykłego, to fakt, że miliony ludzi w Ameryce i na świecie, którzy nigdy go nie spotkali, również uważały go za drogiego przyjaciela” – podkreślił.
Donald Trump oświadczył z kolei, że „wyzwania, z którymi Jimmy mierzył się jako prezydent, nadeszły w kluczowym momencie dla naszego kraju (USA – red.) i zrobił wszystko, co w jego mocy, aby poprawić życie wszystkich Amerykanów. Za to wszyscy jesteśmy mu wdzięczni”.
„Melania i ja ciepło myślimy o rodzinie Carterów i ich bliskich w tym trudnym czasie. Wzywamy wszystkich, aby zachowali ich w swoich sercach i modlitwach” – dodał prezydent elekt.
Śmierć Jimmy’ego Cartera. Bill Clinton, George W. Bush i Barack Obama o swoim poprzedniku
Inni demokratyczny gospodarz Białego Domu, Bill Clinton, napisał w swoim oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych, że Jimmy Carter przez całą swoją karierę polityczną działał nie tylko na rzecz Stanów Zjednoczonych, ale też całego świata, w tym między innymi zwrócił Kanał Panamski Panamie i zapewnił pokój między Egiptem a Izraelem dzięki osiągnięciu porozumień w Camp David.
„Po prezydenturze w ramach Carter Center wspierał uczciwe wybory, promowanie pokój, zwalczanie chorób i promowanie demokracji” – stwierdzili Bill Clinton i jego żona, była sekretarz stanu USA, Hillary Clinton. Jak dodali, Jimmy Carter „pracował niestrudzenie na rzecz lepszego, sprawiedliwszego świata”.
Były prezydent George W. Bush oświadczył natomiast, że dziedzictwo jego poprzednika „będzie inspirować Amerykanów przez pokolenia”.
W ocenie republikanina praca Jimmy’ego Cartera po zakończeniu prezydentury – w tym budowanie tanich mieszkań oraz dbanie o zdrowie publiczne i globalną demokrację poprzez jego fundację Carter Center – „stanowią przykład służby, który będzie inspirował Amerykanów przez pokolenia” – podkreślił George W. Bush.
Jimmy Carter „nauczył nas wszystkich, co to znaczy żyć łaską, godnością, sprawiedliwością i służbą” – oznajmił natomiast Barack Obama. Bezpośredni poprzednik Donalda Trumpa podkreślił w imieniu swoim oraz swojej żony Michelle, że są myślami i modlitwą przy rodzinie Carterów i wszystkich, którzy „kochali i uczyli się od tego niezwykłego człowieka”.
Uroczystości pogrzebowe Jimmy’ego Cartera. Były prezydent miał wielką rodzinę
Swoje wspomnienia opublikował także na platformie X prezydent Francji Emmanuel Macron. „Przez całe życie Jimmy Carter był niezłomnym orędownikiem praw najsłabszych i niestrudzenie walczył o pokój. Francja przesyła serdeczne myśli jego rodzinie i narodowi amerykańskiemu” – podkreślił gospodarz Pałacu Elizejskiego w Paryżu.
Rodzina Jimmy’ego Cartera przekazała w oświadczeniu, że publiczne uroczystości pogrzebowe byłego prezydenta odbędą się w Atlancie i Waszyngtonie, po których nastąpi prywatny pochówek w Plains w stanie Georgia, gdzie głowa państwa zmarła. Dokładne daty oraz trasy przejazdu konduktu żałobnego zostaną przekazane później.
Jimmy Carter był najstarszym w historii byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Miał jedną córkę Amy i trzech synów – Jacka, Chipa, Jeffa – oraz 11 wnuków i 14 prawnuków. Przed nim odeszła żona Rosalynn i jeden wnuk.
Źródło: AFP, Reuters, Carter Center