W czwartek Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o śmierci 21-letniego żołnierza, który 28 maja został ugodzony nożem przy granicy polsko-białoruskiej przez jednego z migrantów. Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Na razie nie ustalono tożsamości sprawcy. – Żądamy, aby władze białoruskie ustaliły tożsamość tego mordercy i wydały go polskim władzom w ramach prowadzonego w tej sprawie śledztwa – mówił w czwartek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Zobacz wideo Borys Budka: Trzeba stworzyć komfort dla żołnierzy ryzykujących życie, by nie wahali się użyć broni

– To nie jest indywidualna decyzja bandytów, którzy napadli na naszego żołnierza, ale efekt szkolenia przez stronę białoruską. I obiecuję, że władze białoruskie poniosą za to konsekwencje – dodał szef MSZ. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało też w czwartek chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksieja Ponkratienkę. Wręczono dyplomacie notę protestacyjną, w której Polska domaga się zaprzestania prowokacji na granicy polsko-białoruskiej i organizowania ruchu migracyjnego.

„Wobec faktu, że do przestępstwa doszło po polskiej stronie granicy, a także w związku z prowadzonym przez prokuraturę śledztwem, MSZ domaga się również zidentyfikowania i wydania podejrzanego o morderstwo polskiego obywatela” – przekazał w czwartek resort.

Rzecznik białoruskiego MSZ: Noty nie są sposobem na rozwiązanie problemu

W piątek do sprawy odniósł się rzecznik MSZ Białorusi Anatolij Hłaz. Przekazał, że nota „zostanie rozpatrzona z uwzględnieniem wszystkich okoliczności”. „Rodzinie i przyjaciołom zmarłego składamy serdeczne kondolencje. Oczywiście konieczne jest przywrócenie normalnych kontaktów granicznych, aby takie tragedie nie miały miejsca” – dodał. Przedstawiciel białoruskiego ministerstwa zarzucił polskim władzom, że to one kilka lat temu zerwały współpracę.

„Nasze stanowisko jest spójne: jesteśmy otwarci na dialog oparty na wzajemnym szacunku. Białoruś jest gotowa przywrócić współpracę w sferze egzekwowania prawa, ale, jak wiemy, jest to droga dwukierunkowa. Dlatego taką interakcję można przywrócić jedynie w całości. Bez tego takie publiczne noty nie są sposobem na systematyczne rozwiązanie problemu, ale nadmiernym upolitycznieniem bardzo konkretnej sprawy, próbą usprawiedliwienia się przed własną opinią publiczną i przerzucenia odpowiedzialności” – dodał.

Polski MSZ: Nie będziemy na takie komunikaty odpowiadać

Rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński, cytowany przez tvn24.pl na podstawie doniesień PAP, zaznaczył, że treść noty skierowanej do białoruskich władz jest jasna i dotyczy ona „ustalenia tożsamości i wydania Polsce mordercy polskiego żołnierza i zaprzestania ataków hybrydowych”. – Ten człowiek przebywa na terytorium Białorusi, więc albo kraj ten zamierza wydać mordercę, albo nie zamierza tego robić, opowiadając przy tym różne dziwne historie – dodał Wroński.

– [W nocie – red.] zawarto jasny przekaz: albo wydajecie tego człowieka, albo nie. Wszystkie inne rzeczy są jakimiś niezrozumiałymi propagandowymi wykrętami. Nie będziemy na takie komunikaty odpowiadać i grać w ich grę. Zabójca polskiego żołnierza albo jest, albo nie jest chroniony przez państwo białoruskie – podkreślił rzecznik resortu dyplomacji.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version