Wyjaśnienia w Sejmie złożył wiceminister Czesław Mroczek. – Od pierwszych dni, kiedy przejęliśmy odpowiedzialność za MSWiA i policję, wyraziliśmy pogląd, który chcemy realizować w życiu, każdego dnia – przypominam, że policjanci podejmują codziennie 20 tys. interwencji – każdy policjant musi mieć świadomość, że obowiązany jest działać na podstawie i w granicach prawa, cechować się profesjonalizmem. Będzie to możliwe tylko wtedy, kiedy zapewnimy właściwy, bardzo dobry poziom szkolenia – mówił wiceminister Mroczek.
– W MSWiA i kierownictwie KGP nie ma zgody i nie będzie, by naruszać tę zasadę. Chcemy profesjonalnego działania policji. Chcemy, by policja po ośmiu latach uwikłania funkcjonariuszy w działania partyjne odzyskała wiarygodność i zaufanie. Rok działalności przyniósł znaczącą poprawę w tym zakresie, która przejawia się w badaniach opinii publicznej. W istotny sposób wzrosły parametry zaufania do policji – podkreślił.
Śmierć w Inowrocławiu. Mroczek tłumaczy krok po kroku
Mroczek bardzo szczegółowo, krok po kroku, opisał działania, jakie miały miejsce po tragicznej interwencji dwóch policjantów, w wyniku której zginął Michał Sylwestruk. Przypomnijmy, że stróże prawa byli wyjątkowo agresywni, a eksperci nie zostawili na niej suchej nitki – od początku do końca interwencja została źle przeprowadzona.
– O zgonie niezwłocznie powiadomiono prokuraturę. Wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec policjantów przeprowadzających interwencję. Zawieszono ich w czynnościach służbowych, a następnie zwolniono ze służby w policji. Dwa dni później. W wyniku intensywnych ustaleń podjęte zostały decyzje. Byli funkcjonariusze zostali zatrzymani, a w prokuraturze w Bydgoszczy przedstawiono im zarzut popełnienia przestępstwa. Wobec obu sąd zastosował tymczasowe aresztowanie. 2 grudnia prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu – wyliczał minister Mroczek.
– Odwołano też zastępcę komendanta powiatowego policji w Inowrocławiu. Wszczęto czynności wyjaśniające, a następnie postępowanie dyscyplinarne. W sierpniu został zwolniony ze służby w policji. Wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec dyżurnego KPP w Inowrocławiu, które zakończyło się wymierzeniem kary dyscyplinarnej upomnieniem. Postępowanie w tej sprawie pokazuje, że natychmiastowo podjęto działania w celu wyjaśnienia wszelkich okoliczności w tej sprawie. Działano niezwłocznie – wyjaśniał Mroczek.
„Muzyka w tańcu państwu nie przeszkadza”
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości Paweł Hreniak i Zbigniew Bogucki dopytywali o kwestie dotyczące następstw tego zdarzenia. Sugerowali, że resort wyciągnął błędne wnioski systemowe, czego przykładem ma być rozporządzenie wydane w listopadzie, a które sprawia, że w policji poluzowano kryteria przyjęć. Zdaniem posłów PiS w formacji tej mogą pojawić się ludzie nieprzygotowani do służby.
Odpowiedź wiceministra była krótka. – Nie wychodzę ze zdziwienia jak państwa słucham. Można powiedzieć, że muzyka w tańcu państwu nie przeszkadza. Podaję fakty, a państwo ciągle swoje – zaczął Mroczek. – Jeżeli chodzi o zdarzenie w Inowrocławiu, to powiadam jeszcze raz, że drugiego dnia po zdarzeniu policjanci byli już wydaleni ze służby i wszystko odbywało się w sposób jawny. Tak jest w każdym innym przypadku. Działania były podejmowane w ciągu godzin. Nie chcę przypominać najczarniejszych działań z waszych czasów, kiedy były podejmowane decyzje w stosunku do protestów, np. Strajku Kobiet.
– Daj pan spokój! – krzyknął jeden z posłów PiS.
– Nie dam spokoju – odparł Mroczek. – Nie wyjaśnialiście, uwikłaliście, chcieliście policję zapisać do PiS. To się nie udało. Skończyliśmy z polityką, policja odzyskuje wiarygodność. Zaniedbaliście, doprowadziliście do załamania bazy szkoleniowej. A co do tego, o czym panowie mówicie, a raczej manipulujecie opinią publiczną. Chodzi o tryb naborowy. W ogóle nie zmieniliśmy, panie pośle, testu psychologicznego. Więc o czym pan w ogóle mówi? – pytał Mroczek.
Posłowie PiS raz po raz dopytywali Mroczka o kolejne rzeczy, a na Sali obrad zrobił się hałas. W dyskusję włączył się wicemarszałek Piotr Zgorzelski, który upomniał ministra. – Panie ministrze, niech pan odpowiada na pytanie wcześniej zadane, a nie odpowiada na pytania, które wpadają z Sali – podpowiedział.
– Jeżeli pan pozwoli, to ja będę uznawał, co jest istotą mojej wypowiedzi – odpowiedział Mroczek i kontynuował. – Nie zmieniliśmy testu psychologicznego. Zmieniliśmy zakres testu ze sprawności fizycznej dostosowując go do wymagań, egzaminu, który corocznie zdają policjanci. Na podstawie i w granicach prawa, cechując się profesjonalizmem. To jest cecha naszego działania – zakończył minister Mroczek.