Zatrzymane osoby to małżeństwo. 55-letnia kobieta i 56-letni mężczyzna.
– Przyznali się, że hodują trzodę i dla podreperowania budżetu domowego wyrabiają wędliny, które sprzedawali na terenie Nowej Dęby – powiedziała PAP podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, rzeczniczka Komendy Policji w Tarnobrzegu.
Małżeństwo trafiło do policyjnego aresztu w Tarnobrzegu.
W sobotę w szpitalu w Nowej Dębie zmarł mężczyzna, który zjadł kupioną na targowisku galaretę garmażeryjną. Do szpitala trafiły też dwie inne osoby z objawami ostrego zatrucia pokarmowego.