Prezydent Andrzej Duda wciąż nie zdecydował się na zastosowanie prawa łaski wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Liczy na działania ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który jednak nie kwapi się do szybkiego rozpatrzenia tej sprawy. W związku z tym politycy Prawa i Sprawiedliwości w tym tygodniu mają udać się do Pałacu Prezydenckiego, by przekonywać Dudę o konieczności podjęcia zdecydowanych kroków.
Sondaż ws. ułaskawienia Wąsika i Kamińskiego
Aż 75 proc. badanych uważa, że Wąsik i Kamiński nie powinni zostać ułaskawieni. Przeciwnej odpowiedzi udzieliło 17,80 proc. ankietowanych. 25,20 proc. nie ma w tej sprawie skonkretyzowanego zdania. Co ciekawe, ułaskawienie polityków PiS za niewłaściwe uważa 60 proc. kobiet i 52 proc. mężczyzn. Im starsze osoby, tym mniej skłonne do poparcia pomysłu ułaskawienia.
Negatywnie o ułaskawieniu częściej wypowiadały się też osoby, których dochody to między 2001 – 3000 zł netto (65 proc.) i mieszkańcy miast z liczbą ludności pomiędzy 200 tys. i 499 tys. osób.
Prezydent Duda mimo braku poparcia społecznego mówił jednak o silnej chęci ułaskawienia byłych posłów. – W moim przekonaniu i w przekonaniu Trybunału Konstytucyjnego było dopuszczalne. Ale mnie przede wszystkim interesuje skuteczność. Choć od strony prawnej jest tu pewne ryzyko i mam świadomość, że zostanę przez nich właśnie zaatakowany. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby życie i zdrowie Mariusza Kamińskiego przede wszystkim nie ucierpiało – deklarował prezydent.
– Dzisiaj Mariusz Kamiński jest w bardzo trudnej sytuacji zdrowotnej, prowadzi cały czas strajk głodowy. Maciej Wąsik także prowadzi strajk głodowy. Chciałbym, żeby to zostało przerwane. Jeżeli może to zostać przerwane tylko i wyłącznie przez to, że ja ich ponownie po prostu ułaskawię, żeby po prostu ich ratować, to to zrobię – dodawał w wywiadzie dla „Super Expressu”.