Spięcie polityków w studiu telewizyjnym. Poszło o Ziobrę

W poniedziałek wieczorem doszło spięcia Michała Wójcika i Magdaleny Sroki. Posłowie dyskutowali w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24 nad zachowaniem Zbigniewa Ziobry. Przypomnijmy, były minister sprawiedliwości nie stawił się na komisji śledczej ds. Pegasusa.

Ziobro w poniedziałek opublikował wpis w mediach społecznościowych. „Przez Ciebie Donaldzie Tusku musiałem publicznie ujawnić śmiertelną chorobę i o złośliwym raku dowiedziały się moje małe dzieci” – pisał, publikując zdjęcia i nagranie obrazujące poważną chorobę, na którą zapadł.

– Wiem, co to znaczy, jeśli człowiek jest chory na jakiś nowotwór. Wiem, co to znaczy dla jego bliskich – wskazywał Michał Wójcik, broniąc swojego partyjnego kolegi. W te słowa nie dowierzała prowadząca rozmowę oraz poseł Sroka.

– Co pan może wiedzieć – wtrąciła Monika Olejnik, na co zareagował Wójcik. Polityk podzielił się osobistą historią, przypominając o śmierci swojego ojca chorego na nowotwór.

– Mój tata również umarł na raka. Ja, mając 10 lat, zostałam sierotą – zaznaczyła Magdalena Sroka. Zachowanie Zbigniewa Ziobry oceniła jako „policzek w twarz” dla osób chorych na raka.

Dalej posłużyła się cytatem z Michała Dworczyka. Określiła Ziobrę jako „wyrachowanego cynika, grającego na siebie”. Podkreśliła, że dla usprawiedliwienia nieobecności na przesłuchaniu wystarczyło przedłożyć zwolnienie lekarskie.

Michał Wójcik zgodził się z przedmówczynią, a następnie zaatakował samo gremium. – Minister Ziobro udzielił wywiadu, więc mógłby odpowiadać też na pytania, to oczywiste. Ale kogo? Nielegalnej komisji? Przecież was nie ma. Pani nie ma jako przewodniczącej komisji – podkreślał polityk PiS.

Posłanka Trzeciej Drogi postanowiła zareagować. – Ale proszę na mnie nie krzyczeć i nie machać mi tutaj palcem, bo się pan zdenerwuje i spoci niepotrzebnie – wskazywała Sroka.

Wójcik odpowiedział, że członkowie komisji są „hejterami” i „przebierańcami”. – Was tam nie powinno być – zaznaczył.

Przypomnijmy: W poniedziałek Zbigniew Ziobro nie stawił się na posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa. Polityk miał być kluczowym świadkiem w sprawie zakupu i wykorzystywania przez poprzedni rząd tego oprogramowania szpiegującego – podkreślali członkowie gremium. Rano były minister sprawiedliwości pokazał zdjęcia oraz nagrania z operacji, którą przeszedł przed kilkoma miesiącami.

Ostatecznie komisja zagłosowała za wnioskiem do sądu o nałożeniu kary na Ziobrę. Wynik był następujący: 7 głosów za, 0 przeciw oraz 0 wstrzymujących się. Następnie przewodnicząca komisji Magdalena Sroka oświadczyła, że termin kolejnego posiedzenia będzie jeszcze terminem listopadowym, który „ma zostać podany wkrótce”.