Jak podkreśliła wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, prace w Ministerstwie Zdrowia nad projektem o ograniczeniu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w godzinach nocnych (czyli od godziny 22 do 6 rano) są już na końcowym etapie. – Ustawa jest już opracowana, nowelizacja będzie szła w tym tygodniu do rządu – powiedziała Izabela Leszczyna na antenie TOK FM.
Dodała, że „w ciągu trzech miesięcy moglibyśmy mieć ustawę”. Podkreśliła, że od godziny 23 do 1 w nocy stacje benzynowe sprzedają jej zdaniem za dużo alkoholu i należy skupić się na tym, by przeciwdziałać alkoholizmowi.
Co z promocjami na alkohol?
Jak zaznaczyła szefowa resortu zdrowia, pod lupę zostaną również wzięte promocje na napoje wyskokowe, na jakie można często trafić w dyskontach. – Trafiamy na takie promocje: kup dwie butelki wina czy wódki, a będą tańsze. O tym też trzeba będzie porozmawiać – ujawniła.
Kilka dni wcześniej, na antenie TVN24 mówiła, że „chciałaby, żeby polskie społeczeństwo, żebyśmy my wszyscy się cywilizowali, także jeśli chodzi o spożywanie alkoholu. Stacje benzynowe nie są od sprzedawania alkoholu, tylko benzyny” – stwierdziła Izabela Leszczyna. Dodatkowo ministra Izabela Leszczyna w rozmowie z Dominiką Wielowieyską podkreślała, że obecne ceny alkoholu i papierosów w Polsce są zdecydowanie zbyt niskie. – Papierosy i mocny alkohol sprzedawane w Polsce są najtańsze w całej Europie – powiedziała, mówiąc o podwyżce akcyzy.
Pierwsze informacje o wprowadzeniu ewentualnych ograniczeń w handlu alkoholem ministra przekazała w połowie kwietnia. O rozpoczęcie prac w tym zakresie poprosił sam premier, Donald Tusk.
Polacy za, a nawet przeciw zakazowi
Polacy są dość podzieleni w ocenie planowanego zakazu. Z badania SW Research dla Wprost wynika, że 48,1 procent osób popiera wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, a 35 procent jest przeciwko. Niespełna 17 procent badanych nie ma zdania w tej sprawie.
Badanie wskazuje, że za ograniczeniami opowiada się co druga kobieta (49,9 procent ankietowanych). Odsetek mężczyzn popierających ten pomysł jest trochę niższy (46 procent respondentów).