O co chodzi: Ochotnicza Straż Pożarna w Łomiankach (woj. mazowieckie) opublikowała w piątek w mediach społecznościowych szokujące nagranie. „Jakiś czas temu zainteresowała nas plama zaschniętej krwi na placu manewrowym. Z ciekawości sprawdziliśmy nagrania z monitoringu i postanowiliśmy jedno opublikować” – napisali strażacy.
Mężczyzna upada, ale pomoc nie nadchodzi: Nagranie pochodzi z 25 września. Widać na nim mężczyznę stojącego na placu, który w pewnym momencie upada. Gdy leży w bezruchu, obok przejeżdżają dwa samochody. Żaden z nich się nie zatrzymuje. Dopiero po chwili mężczyzna zaczyna się ruszać i powoli wstaje z ziemi.
„Strach myśleć”: „Udzielenie pomocy, choćby przez jej wezwanie nie jest kwestia dobrych manier, ale i obowiązkiem wynikającym z przepisów prawa. Podczas nauki do egzaminu z prawa jazdy, jednym z elementów jest pierwsza pomoc. Ciężko znaleźć usprawiedliwienie, dla ludzkiej obojętności…” – piszą strażacy i dodają: „Patrząc na dalszą część nagrania, wiemy, że tu przydałaby się pomocna dłoń, aby wstać i chusteczka czy gaza (z apteczki samochodowej) do zatamowania krwawienia. Naprawdę niewiele. Co jeśli doszłoby tu jednak do nagłego zatrzymania krążenia? Strach myśleć”.
Przepisy o nieudzieleniu pomocy: Kodeks karny podaje, że osobie, która nie udziela pomocy człowiekowi „znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (…), mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”, grozi do trzech lat więzienia.
Źródła: OSP Łomianki, Kodeks karny