Hubert Hurkacz bierze właśnie udział w turnieju w Dubaju, gdzie dotarł już do ćwierćfinału. Reprezentant Polski starł się w nim ze swoim starym znajomym, czyli Ugo Humbert. Wraz z Francuzem rywalizował już cztery razy i trzykrotnie górą w tych starciach był wrocławianin. W 2022 roku wygrał 2:0 w Halle, w 2023 w Bazylei było 2:1, podczas tegorocznej edycji 3:1 dla naszego rodaka, aż w końcu przyszła porażka 0:2 w Marsylii.
Dominacja Huberta Hurkacza
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich natrafiła się zatem doskonała okazja ku temu, aby zrewanżować się o rok młodszemu przeciwnikowi za porażkę we Francji i pierwszym secie dążył do tego z wielką determinacją. To była jedna z szybszych partii w wykonaniu Hurkacza, jakie widzieliśmy od dłuższego czasu.
Aby doprowadzić do wyniku 6:3 potrzebował zaledwie 37 minut. Dużą różnicę na korzyść 27-latka robił jego serwis, dzięki któremu zdobywał mnóstwo punktów. Oczywiście nie zawsze wychodził mu idealnie i czasem trzeba było wdać się w dłuższy pojedynek. Tak było na przykład w czwartym gemie, w którym Polak wygrał kilka dłuższych wymian. Mimo tego zachował koncentrację i wysunął się na prowadzenie 1:0.
Pechowy tie-break
Druga część potyczki to już jednak klasyczna wymiana ciosów, którą często możemy oglądać, gdy Hurkacz znajduje się na korcie. Wrocławianin niestety nie poszedł za ciosem. Przeciwnie, Francuz dość szybko postawił go pod ścianą, gdy wykorzystał okazję do przełamania. Zrobiło się 1:3, więc nieciekawie. Na szczęście biało-czerwony poczynił przełamanie powrotne i podtrzymywał wyrównaną rywalizację do końca seta.
Kluczowy okazał się jedenasty gem. Przy stanie 5:5 pojedynek stał się wyjątkowo zażarty, co najlepiej obrazowała akcja, po której nasz rodak wyszedł na prowadzenie 40:30. W długiej i wymagającej fizycznie wymianie musiał popisać się nie lada sprawnością i techniką. Niestety potem dwa razy przestrzelił i zamiast wygranego gema była porażka. Losy meczu musiał rozstrzygnąć tie-break, w którym Humbert bronił się dzielnie i w końcu odwrócił losy dogrywki. Najpierw sam bronił się przed piłką meczową, a potem sam jedną wykorzystał na 10:8.
Niestety ostatni set źle rozpoczął się dla wrocławianina, który został przełamany na 1:2, a potem popełnił sporo błędów, więc Humbert jeszcze powiększył przewagę nad reprezentantem Polski. Najpierw zrobiło się 1:3, a potem 2:4. Biało-czerwony musiał więc gonić wynik, ale ta sztuka mu się nie udała. W dziewiątym gemie przy stanie 3:5 po kilku akcjach Francuz wywalczył piłkę meczową, którą wykorzystał za pierwszym razem. WTA Dubaj skończył się więc dla Hurkacza na etapie ćwierćfinału.
Hubert Hurkacz – Ugo Humbert 1:2 (6:3, 6:7, 3:6)