-
W Szczecinie powstanie nowy teatr, który będzie pełnił także funkcję schronu dla mieszkańców na wypadek zagrożenia.
-
Projekt budynku budzi wątpliwości ekspertów, szczególnie ze względu na jego lokalizację oraz czas dotarcia ludności do schronienia.
-
Nowe przepisy zobowiązują deweloperów do przygotowywania takich miejsc, ale istnieją obawy związane z ich stanem i dostępnością.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Na razie trwa badanie gruntu, a w ciągu kilku najbliższych lat nowy budynek Teatru Współczesnego ma powstać na szczecińskiej Łasztowni. To miejska wyspa położona między lewo- i prawobrzeżną częścią miasta.
W ostatniej dekadzie zaniedbana od czasu zakończenia drugiej wojny światowej Łasztownia zyskała kolejne monumentalne albo charakterystyczne obiekty:
-
Morskie Centrum Nauki,
-
marinę,
-
pomnik Krzysztofa Jarzyny ze Szczecina,
-
podświetlane dźwigi portowe,
-
czy działającą latem miejską plażę.
Kolejnym ma być budynek teatru. Na pustym dzisiaj placu wyrośnie obiekt, który na co dzień ma przyciągać mieszkańców i turystów, a w razie zagrożenia ich ochronić.
– Staramy się nowe inwestycje przygotowywać pod względem parametrów bezpieczeństwa. Wykorzystamy budynek teatru jako miejsce schronienia – mówi Interii prezydent Szczecina, Piotr Krzystek.
Prezydent stolicy Pomorza Zachodniego powołuje się na przykład ze Skandynawii. Według niego w Finlandii budynki powstające za publiczne pieniądze oraz budynki wielorodzinne są przystosowane do pełnienia funkcji schronu w razie potrzeby.
Do marca 2026 roku trwa konkurs architektoniczny, który wyłoni konkretną wizję budynku. Dopiero później powstanie projekt, a wraz z nim szczegóły dotyczące tego, jak duże będzie miejsce na ukrycie w razie niebezpieczeństwa z powietrza. Prezydent zaznacza, że już w konkursie dla architektów znalazły się zapisy o miejscu schronienia.
– Czy będzie to parking dwupoziomowy czy jednopoziomowy i jakie parametry będzie spełniał? O tym będziemy mogli mówić na etapie tworzenia projektu – mówi Krzystek.
Dodaje, że parking – a jednocześnie miejsce schronienia – będzie „odpowiednio wzmocniony i wyposażony, z dodatkową infrastrukturą w środku i wyjściami awaryjnymi”.
Schron pod teatrem? Kierunek dobry, szczegóły wątpliwe – ocenia ekspert
Komandor podporucznik rezerwy Artur Bilski z think tanku Nobilis Media chwali za sam kierunek myślenia: czyli szukanie miejsc, w których w razie zagrożenia mieszkańcy mogliby szukać pomocy, ale ma dużo wątpliwości.
Pierwsza dotyczy konkretnej lokalizacji. Wskazuje, że na Łasztownię prowadzi zaledwie jedna droga lądowa.
– Łasztownia jest otoczona wodą z każdej strony. Nie ma osiedli mieszkaniowych, a jedynie miejsca biurowe i przemysłowe, więc budowa schronu akurat tutaj troszeczkę mija się z celem – komentuje Bilski w rozmowie z Interią.
Opisuje, że w przypadku ogłoszenia alarmu kluczowa jest każda sekunda. – To muszą być minuty, a nie godziny, od czasu ogłoszenia alarmu powietrznego do czasu znalezienia miejsca schronienia. Na Łasztownię w warunkach wojennych ludność dotarłaby po kilku godzinach. Przecież tramwajami w takiej sytuacji by nie dojechała – uważa ekspert.
Jego zdaniem samorządy powinny przygotowywać miejsca schronienia gdzie indziej. Mówi o:
-
centrach miast,
-
piwnicach,
-
garażach pod blokami mieszkalnymi.
-
czy podziemnych parkingach pod centrami handlowymi.
– Te miejsca są wybudowane, pozostaje jedynie kwestia porozumienia gmin z operatorami i ustalenie, w jaki sposób można te lokalizacje doposażyć – tłumaczy komandor Artur Bilski.
Do listy wątpliwości komandor dodaje – oprócz czasu ewentualnego dotarcia do schronu – jeszcze czas budowy.
– Powstanie teatru to odległa perspektywa, a my miejsc schronienia potrzebujemy na teraz – przekonuje.
Problem ze schronami. „Wojna trwa czwarty rok, a my nie wiemy, gdzie są”
Eksperci od wielu miesięcy zaznaczają, że Polska ma problem z miejscami schronienia. Według raportu Najwyższej Izby Kontroli z 2024 roku na miejsce w schronach i miejscach ukrycia mogłoby liczyć niespełna 4 proc. mieszkańców kraju. NIK dodawała, że i te obiekty, które istnieją, często są w bardzo złym stanie.
– Mamy czwarty rok konfliktu na Ukrainie, a ciągle nie wiemy, gdzie znajdują się schrony i jakie są drogi ewakuacyjne – komentuje komandor Bilski. Zaznacza, że w Szczecinie większość schronów pochodzi z czasów przedwojennych, a koszt ich dostosowania do aktualnych wymogów byłby bardzo wysoki.
Od początku 2026 roku wejdą w życie zapisy tzw. ustawy schronowej. Deweloperzy będą musieli uwzględniać możliwość przystosowania budynków do miejsc ukrycia, a samorządy dostaną pieniądze z budżetu państwa na budowę i remonty schronów.
„Teatr doskonały do schronienia”
Nowy Teatr Współczesny ma powstać najwcześniej w 2030 roku. Prezydent Krzystek liczy, że znajdujące się pod nim miejsce schronienia nigdy się nie przyda.
– Budowa obiektów tylko i wyłącznie do celów obronnych byłaby kosztowna i powodowałaby, że nie wykorzystywalibyśmy ich w trakcie pokoju, a zakładamy, że pokój cały czas będzie – mówi.
– Miejsca ukrycia to jednak to, czego w Szczecinie potrzebujemy i myślę, że teatr będzie się do tego doskonale nadawał – przekonuje w rozmowie z Interią prezydent Szczecina.
Tobiasz Madejski, Szczecin














