Sezon 2023/24 Pucharu Świata polscy skoczkowie mogą powoli spisywać na straty. Nawet PolSKI Turniej nie sprawił, że Biało-Czerwoni zaczęli skakać na miarę swoich możliwości. W bieżącej kampanii co prawda były momenty, kiedy Kamil Stoch, Piotr Żyła, czy nawet Aleksander Zniszczoł byli blisko pierwszej dziesiątki, ale ostatecznie kończyli poza Top 10.
Piotr Żyła zabrał głos przed mistrzostwami świata w lotach
Wielkimi krokami zbliża się impreza docelowa w tym roku – mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Już w piątek 26 stycznia najlepsi skoczkowie świata powalczą w Kulm o medale. W czwartek 25 stycznia miały odbyć się kwalifikacje do pierwszego konkursu, ale z powodu fatalnych warunków atmosferycznych ostatecznie zmagania zostały odwołane. Miejmy nadzieję, że w kolejnych dniach wiatr się uspokoi i zawody będą mogły zostać rozegrane.
Na temat zbliżających się MŚ dziennikarze Interii porozmawiali z Piotrem Żyłą, który w Zakopanem indywidualnie zajął 29. miejsce, a w konkursie drużynowym Thomas Thurnbichler nie znalazł dla niego miejsca. – Po Zakopanem byłem bardzo zmęczony, ale udało się oczyścić głowę. Zobaczymy, jak będzie na Kulm. Jak człowiek dobrze skacze, to nie ma problemu, na jaką skocznię wchodzimy – powiedział.
– Jak jednak nie idzie, to wtedy na takim mamucie jest męczarnia. Trzeba to sobie wszystko dobrze poukładać w głowie i wtedy może być dobrze. Jeśli zostaje jednak jakiś problem, to jest lipa – dodał.
Piotr Żyła: Na nic się nie nastawiam
Piotr Żyła zdradził również, jakie ma nastawienie do zmagań w Kulm. – Zdarzało się, że w tym sezonie było lepiej, ale zaraz potem nie wszystko szło tak, jak miało iść. W tym sezonie już dwa razy się przeliczyłem, dlatego na nic się nastawiam w tych mistrzostwach świata.
– Mam zamiar iść, by dobrze wykonać pracę, a może przy okazji będę miał z tego trochę zabawy. Na mamutach zawsze jest więcej adrenaliny. W tym roku zanosi się na to, że to będą jednak spokojne skoki – zakończył – zakończył.