– Na wstępie chcę podziękować prezydentowi za jego obecność w Sejmie. Mówiłem o sprawach kluczowych dla polskiej racji stanu. Jego obecność oznacza, że rozumie ich wagę – zaczął Radosław Sikorski.
Radosław Sikorski o reakcji prezydenta. „Naprawdę nie rozumiem”
Sikorski dodał, że podczas całej debaty nie odnotował obecności Jarosława Kaczyńskiego ani żadnego innego wpływowego polityka PiS. – Panu prezydentowi jestem zobowiązany tym bardziej (podziękować – red.), że zdecydował się na udział mimo absencji kluczowych polityków PiS, na czele z byłymi premierami i prezesem partii – dodał.
– Uważam, że krytyka pana prezydenta jest chybiona, ale problem o wiele poważniejszy. Widać wyraźnie, że pan prezydent nie godzi się z obowiązująca w Polsce Konstytucją, której art. 146 jednoznacznie stwierdza, że to Rada Ministrów prowadzi politykę zagraniczną i która prezydenta zobowiązuje do współpracy z rządem. Polska może mieć tylko jedną politykę zagraniczną. Każdy inny scenariusz groziłby chaosem – kontynuował szef MSZ.
– Po mimice pana prezydenta odniosłem wrażenie, że najbardziej oburzył go fragment exposé, w którym stwierdziłem, że Niemcy są naszym sojusznikiem. Naprawdę nie rozumiem, na czym polega kontrowersyjność tego stwierdzenia i dlaczego to wywołało potrzebę okazania drwiny ze strony pana prezydenta – mówił Sikorski.
Dodał też, odnosząc się do zarzutów posłów opozycji, że „przyznaje się do tego, że zamykał placówki”. Przypomniał, że zarazem otwierał konsulaty w innych kluczowych miejscach, np. w Sewastopolu.
Expose Radosława Sikorskiego. Reakcja Andrzeja Dudy
– Dzisiaj (Sikorski) mówi o błędnej polityce niemieckiej, a sam w Berlinie przed 2015 rokiem wzywał Niemcy do tego, by brały przewodnią rolę w UE i prowadziły europejskie sprawy w czasie kiedy twardo budowali gazociąg Nord Stream 2 (…) to można się z politowaniem i pożałowaniem uśmiechnąć – dodał. Mówiąc dalej, przywołał także, że Sikorski był szefem MSZ w czasie, kiedy „premier obściskiwał się na molo z Władimirem Putinem”.
– Najważniejsze jest to, żeby polskie interesy były godnie reprezentowane. Chciałbym, żeby pan minister Sikorski nie wracał do polityki, którą kiedyś prowadził, kiedy poprzednio był ministrem spraw zagranicznych – wyprzedawania polskich nieruchomości poza granicami i likwidowania polskich placówek dyplomatycznych – mówił Andrzej Duda.
Na te słowa w krótkim wpisie zareagował Sikorski. „W sprawie ambasady w Berlinie prezydent radykalnie minął się z prawdą. Rząd PO-PSL nie planował sprzedaży działki w Berlinie, rozstrzygnął konkurs na projekt nowej ambasady i rozpoczął inwestycję” – napisał Sikorski. Jak dodał, „rząd PiS podał sprawę do prokuratury i dopiero po kilku latach wrócił do naszego projektu”.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!